Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biała Wstążka: O pomoc proszą najczęściej kobiety

Anna Folkman
Anna Folkman
Anna Folkman
Na temat przemocy rozmawiamy z Małgorzatą Grochocką, kierownikiem Działu Interwencji Kryzysowej.

Kampania Białej Wstążki, nad którą patronat ma MM Szczecin potrwa do 5 grudnia. Była konferencja, projekcja filmu dla młodzieży, trwają dodatkowe dyżury specjalistów w Punkcie Konsultacyjnym ds. Uzależnień i Przemocy w Rodzinie i niektórych placówkach służby zdrowia. Jaki jest cel tej kampanii?

Celem kampanii jest uświadamianie, że przemoc istnieje wokół nas i należy zwracać na nią uwagę. Społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy, że przemoc, to nie tylko charakterystyczne siniaki, ale też wszystkie zachowania, które prowadzą do tego, że jakaś osoba czuje się pokrzywdzona, skrzywdzona czy bezsilna.

Kto jest najczęściej doznaje przemocy?

Trudno jest oszacować skalę zjawiska, ale dane które zebrał dział interwencji kryzysowej, mówią o kobietach od 20 do ok. 60 roku życia. Wiadomo jednak, że dzieci same nie zgłaszają się do nas a osoby starsze bardzo często rezygnują, bo uważają, że i tak nikt im nie pomoże. Wobec kogo najczęściej stosowana jest przemoc? Nie można stwierdzić tego jednoznacznie, dane są niewspółmierne. Tak jak jednak wspomniałam, jeśli chodzi o zgłoszenia, to płyną one najczęściej od kobiet, które doznają przemocy ze strony partnerów, konkubentów, mężów. W 2013 roku zgłosiło się do nas 835 osób, które poinformowały o 1794 przypadkach przemocy w rodzinie.

Jedna osoba może zgłaszać kilka form przemocy?

Tak, może to być przemoc fizyczna, psychiczna, ekonomiczna, seksualna bądź zaniedbanie. Jedna osoba może doznawać kilku wspomnianych form. Jeśli ktoś mówi, że mąż czy konkubent wyzywa, popycha, nie daje pieniędzy, gwałci, to wtedy wpływają do nas cztery zgłoszenia. Bardzo często osoby takie nie zdają sobie sprawy, że takie sytuacje można nazwać w kontekście przemocy. Wiedzą, że dzieje się coś, czego nie chcą w swoim życiu lecz nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że są to czyny zabronione i karalne.

Co sprawia, że w końcu decydują się poprosić o pomoc?

Zazwyczaj pojawiają się w tzw. fazie po wybuchu gwałtownej przemocy. W kole przemocy wyróżniamy najpierw fazę narastania napięcia, gdzie wszystko jest irytujące dla osoby, która przemoc stosuje i w pewnym momencie dochodzi do kulminacji – pojawia się eskalacja agresji – pobicie, wyzywanie. Potem następuje redukcja napięcia u sprawcy, pojawia się poczucie winy i tę fazę nazywamy fazą miodowego miesiąca. W tym czasie przeprasza, żałuje, chce wszystko naprawić. Moment zaraz po wybuchu agresji, przemocy jeszcze przed fazą miodowego miesiąca to czas, kiedy osoba jej doznająca najczęściej szuka pomocy. Zauważa, że to się powtarza, nie jest w stanie dłużej tego znosić.

Skrucha u sprawcy jest autentyczna?
Zaraz po użyciu przemocy zazwyczaj pojawia się poczucie winy, wstydu. Sprawca nastawiony jest na zaspokajanie potrzeb osoby, którą skrzywdził. Więc przeprasza, wynagradza, odsuwając na drugi plan własne potrzeby. Im dłużej to trwa tym bardziej narasta u niego irytacja, złość i znowu pojawia się faza narastania napięcia. Z czasem jednak faza może zaniknąć.

Prowadzę grupę korekcyjno-edukacyjną dla osób stosujących przemoc w rodzinie. Część osób na początku nie utożsamia się z osobą, która przemoc stosuje, oni nie znają innych sposobów „życia w rodzinie”. W trakcie zajęć okazuje się, że zaczynają zdawać sobie sprawę, że to co robili nazywa się przemocą. Oni naprawdę żałują, znam to z ich relacji. Cele, które sobie stawiają są akceptowane społecznie. Jeśli mąż np. wydziela pieniądze żonie albo jej je zabiera to chce, żeby dobrze gospodarowała. Chce, by starczyło na wakacje, rachunki, zabawki dla dzieci itp. Jeśli popycha ją i mówi „ty brudasie”, to chce by w domu panował porządek. Cele zatem są zrozumiałe, ale narzędzia, sposób w jaki do tego dąży ta osoba są nie do zaakceptowania. Na spotkaniach uczymy jak robić to inaczej, że można osiągać swoje cele bez używania przemocy. Problem jest taki, że te osoby nie mają o tym pojęcia, nie znają innych sposobów, bo bardzo często w swoim życiu obserwowały tylko takie zachowania. Jeśli na przykład w pewnym momencie do życia rodziny wkroczyły służby i osoba stosująca przemoc dostanie informacje, że jeśli nie zaprzestanie takich zachowań to czeka ją odpowiedzialność karna, to jest w stanie się spiąć i pilnować na tyle, że zachowania te mogą stać się rzadsze, mniej intensywne lecz życie nie znosi próżni i jeśli powstałej luki wynikającej z zaprzestania stosowania przemocy nie wypełni się innymi społecznie akceptowanymi i niekrzywdzącymi zachowaniami to istnieje ogromne ryzyko, że w pewnym momencie osoba powróci do zachowań przemocowych.

Myśląc o przemocy, przed oczami mamy patologiczne rodziny, biedne, z wieloma problemami? Tak jest w rzeczywistości?

Kolejny stereotyp. Zawsze powtarzam, że przemoc jest najbardziej demokratycznym zjawiskiem na całym świecie. Dotyka zarówno biednych jak i bogatych, wykształconych i mniej wykształconych ludzi. Te proporcje są bardzo zbliżone.

Jak przebiega procedura od zgłoszenia przypadku przemocy?

Jeśli doznaliśmy przemocy możemy zgłosić ten fakt w każdej chwili. Wystarczy skontaktować się z Działem Interwencji Kryzysowej, który czynny jest całą dobę 7 dni w tygodniu pod numerem 192 89 oraz Punktem Konsultacyjnym ds. Uzależnień i Przemocy w Rodzinie przy al. Papieża Jana Pawła II 42 w Szczecinie. Więcej danych kontaktowych można znaleźć na stronie internetowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie www.mopr.szczecin.pl Po otrzymaniu anonimowego zgłoszenia „wchodzimy” w środowisko, z zaskoczenia odwiedzamy rodzinę. Jeśli przypuszczenia się potwierdzają sprawą zajmuje się sąd. Jeśli zgłoszenie trafia od osoby doznającej przemocy, może liczyć na naszą pomoc w każdym aspekcie – łącznie z noclegiem.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto