- Witam, jak sobie radzicie – takimi słowami przywitał mieszkańców ulicy Nehringa Piotr Krzystek. – Za dwie godziny będziecie mieli prąd. Już dziś wieczorem dzieci będą mogły oglądnąć telewizję. Mimo to cały czas możecie liczyć na naszą pomoc.
W części dzielnicy elektryczność podłączono wczoraj wieczorem, ale mieszkańcy ulicy Nehringa nadal muszą radzić sobie bez elektryczności.
- Mam troje małych dzieci – mówi Maria Obuch, samotna matka. – Wieczór spędziliśmy przy świeczkach. Na szczęście w domu była woda, ale w obawie o zdrowie dzieci bałam się je kąpać. Woda była lodowata.
Ci, którzy mają kuchenki gazowe ogrzewają mieszkania włączonymi bez przerwy palnikami. Dzięki temu jest trochę cieplej.
- To i tak nie starcza na długo – dodaje Obuch. – Wystarczy otworzyć drzwi, żeby ciepło uciekło. Okna też są nieszczelne. Miło że prezydent nas odwiedził i mamy nadzieję, że można polegać na jego słowach. Dzisiejszy wieczór chcielibyśmy już normalnie przeżyć.
Dla najbardziej potrzebujących po godzinie 15 w Szkole Podstawowej nr 9, przy ulicy Dąbrówki będą wydawane obiady.
- To dzięki pomocy pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie oraz straży miejskiej – mówi Piotr Landowski z urzędu miasta. - Dostarczą je oni również bezpośrednio do domów osób najbardziej potrzebujących, starszych, schorowanych czy nie mogących się samodzielnie poruszać.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?