MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bartosz Bączkowski: Boogie Brain to spełnienie moich marzeń

Redakcja MM
Redakcja MM
Szczeciński festiwal muzyczny "Boogie Brain" znalazł się w finale konkursu na na najlepszy mały europejski festiwal. Głosujcie jeśli chcecie by nasz festiwal zwyciężył!

- Festiwal Boogie Brain znalazł się w finale konkursu „Best Small European Festival”. Jaka jest ranga tego konkursu?
- To najbardziej prestiżowa nagroda , jeśli chodzi o europejskie festiwale. Konkurs jest podzielony na różne kategorie. W naszej kategorii znalazło się 60 festiwali. Do drugiego etapu przeszło 10, wśród nich Boogie Brain. Do konkursu organizatorzy zgłaszają się sami, wypełniają formularz. W konkursie brały udział wszystkie najbardziej znaczące festiwale w Polsce, ale nie wszystkie dostały się do drugiej tury. Teraz liczymy na głosy wszystkich mieszkańców i fanów festiwalu. Zasady głosowania są takie same jak w pierwszej turze.

- Do tej pory były tylko trzy edycje, a już odnieśliście sukces. Jak to odbieracie?

- To rzeczywiście duży sukces, bo Boogie Brain jest najmłodszym spośród polskich festiwali biorących udział w tym konkursie i tej kategorii. Na pewno przyczyniła się do tego zmiana miejsca. Udało się wykreować świadomego uczestnika festiwalu, który wie, że festiwale rządzą się swoimi prawami. On ma szansę stać się największym wydarzeniem artystycznym w naszym mieście.

- Jaki był pomysł na ten festiwal, kiedy go wymyślaliście?

- Zaproponowaliśmy w Szczecinie festiwal z bardzo dobrą muzyką taneczną. Chcieliśmy pokazać różne gatunki muzyczne. Ta muzyka jest podana w bardzo przystępny sposób. Stawiamy nie tylko na gwiazdy z zagranicy, ale staramy się promować także polskich wykonawców.

- Nie baliście się, że to nie wypali? Szczecin to trudne miasto do organizowania wydarzeń artystycznych?
- Tak, to jest trudne miasto. Trochę mu brakuje poszukiwaczy dobrych dźwięków, a jest tu spora grupa ludzi potrzebujących takich dźwięków. Ryzyko było, ale okazało się, że jest popyt na taką muzykę, ludzie chcą uczestniczyć w takim wydarzeniu. Szczecin ma potencjał także po stronie niemieckiej. W pasie od granicy aż do Berlina jest pustynia kulturalna, więc to jest też propozycja dla ludzi stamtąd.

- Skąd pomysł na wydarzenia towarzyszące festiwalowi?
- Od początku chcieliśmy, żeby to był festiwal inny od wszystkich. Wydarzenia towarzyszące skierowane są głównie do szczecinian i mają charakter promocyjny. Wszystko łączy się w całość jako projekt kulturalno-społeczny.

- Czy ten festiwal jest spełnieniem twoich prywatnych marzeń?
- Tak. Pracuję w branży muzycznej,która mnie bardzo interesuje. Mało jest takich szczęśliwców. Fakt, że przez około 10 miesięcy pracuję na efekt, który trwa trzy dni, ale oglądając ludzi, którzy przyjeżdżają na festiwal, czuję się szczęśliwy.

- Jeżeli Boogie Brain zostanie laureatem „Best Small European Festival”…
- To będzie najlepszy prezent dla nas i dla szczecinian, którzy potrzebują sukcesów. Dla nas jako organizatorów to będzie ogromna satysfakcja, natomiast miasto będzie mogło się pochwalić sukcesem, będzie się pozytywnie mówiło o Szczecinie. Dlatego tak ważne jest, żeby mieszkańcy zagłosowali na Boogie Brain. Wystarczy wejść na
http://www.boogiebrainfestival.pl/. Głosowanie trwa do 8 grudnia.



źródło obrazka: www.boogiebrainfestival.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto