Usłyszałem, że policja oczekuje na ewentualne sugestie mieszkańców dotyczące takich miejsc, gdzie uda się wygospodarować możliwości parkowania. Już kiedyś zwracałem się z tym tematem do Komendy Miejskiej Policji (na adres dzielnicowi@ kmp.szczecin.pl), lecz wówczas temat nie został chyba podjęty ani do końca rozpatrzony.
Mamy wszyscy chyba świadomość, że rosnąca liczba samochodów będzie powodowała coraz większy problem z parkowaniem. Czy nie można więc w wielu miejscach miasta przyjąć pewnych kompromisów (zakładam, że rozsądnych) w taki sposób, aby umożliwić postawienie samochodu bez narażania się na ukaranie mandatem?
Jednym z takich miejsc jest odcinek ul. Poniatowskiego (od ul. Stanisława Kostki do Mickiewicza po stronie pizzerii). Znajduje się tam znak zakazu zatrzymywania, ale niestety bez tabliczki „nie dotyczy chodnika" co zgodnie z obowiązującymi przepisami oznacza zakaz zaparkowania również na chodniku. Miałem przyjemność rozmawiać o tym z urzędnikiem miejskim i znam powtarzane argumenty o odległości od skrzyżowania, o szerokości chodnika itd. Myślę jednak, że właśnie w drodze kompromisu, bez szwanku dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu, kilka miejsc parkingowych mogłoby tam funkcjonować. Zresztą stoją tam często samochody karane od czasu do czasu przykładnie mandatami. Niby tylko kilka miejsc - ale w skali wielu podobnych sytuacji, to być może niebagatelna liczba!
Argument, że stojące na chodniku samochody mogą np. zasłaniać światła czy też uniemożliwiać przejście pieszym, są po prostu w tym miejscu nieprawdziwe. Czy jest szansa, że policja zerknie na to miejsce raz jeszcze nieco przychylniej i ułatwi, nam mieszkańcom, życie (i parkowanie)?
Piotr Wycichowski
Przeczytaj też:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?