Od początku spotkania widać było, że mecz będzie bardzo cięzki dla naszego zespołu. Koszykarze z Pleszewa grali bardzo dobrze w ofensywie i nasi zawodnicy mieli problemy z zatrzymywaniem ich akcji. Szczecinianie pojechali na ten mecz z bardzo niekompletnym składem. Po ostatnim spotkaniu nie mogli zagrać Łukasz Biela i Andrzej Karaś i trener Zbigniew Majcherek miał do dyspozycji tylko 10 zawodników.
W pierwszej połowie meczu gospodarze mieli minimalną przewagę. Szczecinianie starali sie trzymać dystans jednak cały czas tracili 6-7 punktów do przeciwników. Dodatkowo koszykarze Open Basket mieli fantastyczną skuteczność rzutów za trzy punkty. Tylko w pierwszych dwóch kwartach trafili aż 11 razy, a sam Marcin Kałowski trafił 7 z 10 rzutów.
W trzeciej kwarcie gospodarze zagrali fenomenalnie i odskoczyli na aż osiemnaście punktów. Wydawało się, że szczecinianie nie będą w stanie odrobić strat i mecz jest już przegrany jednak nasi zawodnicy podnieśli się i w czwartej kwarcie rzucili się do odrabiania strat. Udało im się to zrobić gdyż na kilka minut przed końcem spotkania tracili już tylko dwa punkty do rywali. Jednak nie potrafili tego wykorzystać i ostatecznie przegrali minimalnie 75:71.
Była to dopiero druga porażka AZSu w tym sezonie. W środę ulegli w derbowym meczu Spójni Stargard. W kolejnym meczu, który zostanie rozegrany 8 listpoda szczecinianie podejmą we własnej hali AZS Politechnikę Big Plus Poznań.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?