AZS Radex Szczecin - GKS Tychy 76:69 (25:18, 10:13, 18:20, 23:18)
AZS: Mielczarek 22, Pacocha 16, Sudowski 11 (1 za 3 pkt), Pytyś 8, Balcerek 6 (2), Michał Majcherek 5, Zarzeczny 5, Dudek 3 (1), Maciej Majcherek.
Mielczarek opuścił GKS w grudniu, by zasilić szeregi akademików. Z miejsca stał się podstawowym graczem szczecińskiego pierwszoligowca. - Ja jestem od walki, nie od zdobywania punktów - mówił na początku swojej przygody z AZS Mielczarek. Wczoraj jednak zamienił się w rasowego superstrzelca.
Już w pierwszej kwarcie Mielczarek zanotował 13 puntów. Cztery punkty dołożył Karol Pytyś, pięć Marcin Zarzeczny, trzy Tomasz Balcerek i AZS prowadził 25:18. Później było już gorzej, bo choć Mieczarek dalej błyszczał, to goście skutecznie gonili wynik. Na dodatek kontuzja kolana odnowiła się także Maciejowi Majcherkowi i lista zawodników do dyspozycji trenera Zbigniewa Majcherka zawężyła się. W meczu z GKS nie mogli zagrać Paweł Podgalski i Stanisław Prus. Do przerwy było 35:31.
W trzeciej kwarcie goście wyszli na prowadzenie po małym przestoju akademików. W trzecich 10 minutach prowadzenie zmieniało się dość często, ale przed ostatnią kwartą AZS prowadził dwoma oczkami.
W czwartej kwarcie ciężar gry w trudnych momentach wzięli na siebie kapitan Maciej Sudowski (jego trójka była kluczowa dla losów spotkania) i Łukasz Pacocha, który nie miał najlepszego dnia, jednak w końcówce pokazał klasę. Na dwie minuty przed końcem AZS wygrywał 65:64, ale celne rzuty z gry i osobiste Sudowskiego oraz Pacochy przesądziły o zwycięstwie.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
