Szczecinianie pojechali do Wrocławia w pełnym składzie. Na parkiecie nie pojawił się tylko Andrzej Karaś, któremu trener postanowił dać odpocząć. Pierwsza kwarta tego spotkania zapowiadała niespodziewanie dużo emocji. Gospodarze grali świetnie w ataku i obronie. Nasi zawodnicy także walczyli o każdą piłkę, jednak to koszykarze Śląska prowadzili 20:19 po pierwszych dziesięciu minutach gry.
O losach meczu zadecydowała jednak druga i trzecia odsłona meczu, które akademicy zdecydowanie wygrali. W drugiej prowadzili od samego początku i systematycznie powiększali swoją przewagę zwyciężając ostatecznie 27:13. Trzecia miała niemal identyczny przebieg, nasi koszykarze byli nie do zatrzymania i powiększyli przewagę o kolejne sześć punktów.
Ostatnia część meczu była już tylko formalnością. Śląsk próbował odrobić straty jednak było już zdecydowanie za późno. Dodatkowo nasi zawodnicy świetnie grali w obronie i nie pozwalali przeciwnikom rzucić zbyt wielu punktów. Ostatecznie kwarta zakończyła się remisem, a całe spotkanie wysokim zwycięstwem AZS-u.
Szczecinianie zajmują drugie miejsce w tabeli i mają tyle samo punktów, co Spójnia Stargard, jednak rozegrali o jeden mecz więcej. Walka o fotel lidera będzie pasjonująca aż do samego końca sezonu.
Najwięcej punktów dla naszego zespołu rzucił Łukasz Biela, który zdobył ich 27. Dobry mecz zagrał Karol Pytyś, który zdobył 17 punktów i dołożył jeszcze osiem zbiórek. Kolejny raz świetnie zagrał Maciej Majcherek, który tym razem wystąpił w roli podającego i zaliczył 10 asyst. Jest to jego rekord w tym sezonie.
Za tydzień szczeciński zespół podejmie we własnej hali zespół Open Basket Pleszew.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?