Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aż tynk się sypie!

Marcin Niedziółka
Marcin Niedziółka
Wąską ulicą co kilka minut z hałasem przejeżdża wielka ciężarówka. Tak już jest od miesiąca. Mieszkańcy starych kamienic tracą cierpliwość. – Wszystko się trzęsie – mówi Wanda Ziółkowska. I tak może być jeszcze do połowy lipca.

Wszystkie utrudnienia drogowe w okolicy związane są z budową kanalizacji pod ulicą Jana z Kolna. Z tego powodu w marcu wprowadzono objazd. Kierowcy jadący od mostu Długiego do stoczni muszą teraz na wysokości Kapitanatu Portu przejechać przez torowisko przed ul. Szarotki, potem skręcić w lewo do Sławomira i dalej jechać ulicą aż do Dubois. W obawie przed utrudnieniami, na wysokości ul. Szarotki stanęła wahadłowa sygnalizacja świetlna. Dodatkowo ulica Sławomira, na którą przekierowywany jest ruch samochodowy, jest teraz ulicą jednokierunkową.

To co miało ułatwić życie kierowcom, stało się zmorą mieszkańców Sławomira.

– Jeśli ktoś mieszka od frontu, to od rana do wieczora ma w mieszkaniu huk – mówi Dariusz Płocharczyk. – Wcześniej była tu ulica dwukierunkowa, a mimo to takiego ruchu i hałasu nie było. Teraz jak ciężarówka przejeżdża, to aż tynk się sypie.

Pan Darek martwi się również o bezpieczeństwo swojej córki. O place zabaw w okolicy trudno, więc jak większość dzieci, wolny czas spędza na podwórku i ulicy.

– Strach dziecko z domu wypuścić – mówi zmartwiony ojciec.
Niestety, Piotr Landowski z biura informacji i promocji Urzędu Miasta nie ma dla mieszkańców ulicy Sławomira dobrych wieści.

– Nie ma innej możliwości poprowadzenia ruchu – przekonuje. – Ulica, na której teraz prowadzone są roboty, to ulica tranzytowa. W normalnych warunkach tamtędy przechodzi ruch do stoczni i innych zakładów produkcyjnych. Jeśli nie przez Sławomira, musielibyśmy puścić te wszystkie samochody przez centrum miasta, a to sparaliżowałoby ruch w całym Szczecinie i stwarzało dużo większe zagrożenie.

Mieszkańców nie do końca przekonuje tłumaczenie. Szczególnie, że po zmianach w ruchu, wzdłuż ulicy Sławomira nie można parkować.

– Wyznaczono tylko mały fragment, na którym mieści się może pięć samochodów – mówi pan Darek. – Kiedy wieczorem podjeżdżam z pracy, kompletnie nie ma gdzie zostawić samochodu.

Jego zdaniem problem można by czasowo rozwiązać, gdyby ZBiLK zezwolił na stawianie samochodów na podwórkach i w oficynach.

– Większość frontowych kamienic to budynki wspólnotowe – tłumaczy Małgorzata Wachowiak ze ZBiLK. – Do niech więc należą bramy wjazdowe na podwórka. To one musiałyby wydać pozwolenie. Nie wydaje mi się to jednak prawdopodobne, bo to stare budynki i ich stan techniczny na to nie pozwala.

Tymczasem przewodniczący RO Drzetowo-Grabowo zapowiada, ze będzie starał się zrekompensować mieszkańcom Sławomira obecne niewygody.

– Kiedy wszystkie roboty zostaną zakończone i zostanie przywrócony normalny ruch, wystąpimy o postawienie tutaj znaku zakazującego wjazdu samochodom ciężarowym – mówi Henryk Szelągiewicz.

Mieszkańców cieszy ta deklaracja.

– Obyśmy tylko dotrwali do lipca – mówi pani Wanda.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto