Awaria wodociągów na ul. Bandurskiego. Mieszkańcy musza korzystać z beczkowozu

- Jestem mieszkańcem os Bandurskiego w Szczecinie. W sobotę (lub nawet w piątek) pękła rura. Przyjechali, ogrodzili taśmą i... koniec działań. Cały weekend lała się woda - dwa razy widziałem, że przyjeżdżał samochód z usług wod-kan, ale tylko chyba żeby popatrzeć. Nie widziałem nawet żeby wysiedli z samochodu. I tak się lało i lało. Nikt nic nie robił. Dziś rano wstaję... woda zakręcona! Dlaczego zakręcono wodę w momencie gdy całe osiedle budzi się rano w poniedziałek do pracy, dzieci do szkoły?! A przez cały weekend nikt nic nie zrobił!! To jest skandal!! Dodatkowo wychodzę dziś rano w poszukiwaniu beczkowozu - nie ma!!! Ani wody, ani beczkowozu. Ani oczywiście prac przy usuwaniu awarii - nic!

Sprawę postanowiliśmy wyjaśnić u źródła, czyli w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie.

- Wody nie zakręcamy w takim wypadku, ponieważ w przeciwnym razie - kiedy ją zakręcimy - bez wody pozostawimy kilkuset mieszkańców i to w weekend. Ta woda to są nasze straty, ale jej część pomimo awarii jest w kranach. Wodę rozpoczęto zakręcać nad ranem. Beczkowóz w tej chwili jest na miejscu, trwają prace przy usuwaniu uszkodzenia - mówi Tomasz Makowski ze ZWiK.

Awaria ma być usunięta ok. godz. 15.

Dlaczego awarii nie usuwano w weekend?

- W dni wolne od pracy czuwa przez całą dobę pogotowie wodociagowo- kanalizacyjne, które w pierwszym rzucie zabezpiecza awarie na terenie całego miasta, zabezpiecza teren, wysyła beczkowóz, oznacza pas jezdni itp. Nie usuwa awari bo nie ma koparek, ciężarówek, specjalistycznego sprzętu...Pracownicy rejonu sieci wodociągowych - ci co usuwają awarie - są w domach - trudno jest ich szybko wezwać, podobnie z koparkowym ,kierowcami, spawaczami itd. Jeżeli awaria nie zagraża niebezpieczeństwu ludzi lub innymi poważnymi konsekwencjami, to czekamy do jej usunięcia w dniu roboczym - dodaje Tomasz Makowski