Większość lokali była zamknięta przez cały dzień. Na witrynach wciąż widoczne są kartki z informacjami „Nieczynne do odwołania” i „Zapraszamy jutro”. Mieszkańców Szczecina można było za to spotkać w długich kolejkach po… kurczaki z rożna.
- Sklepy zamknięte, restauracje też, a w domu niestety lodówkę mam pustą – śmiał się pan Kazimierz, którego spotkaliśmy w takiej kolejce. - Owszem, można kupić jakiś suchy prowiant, ale mam kuchenkę elektryczną, więc i tak bym nic nie ugotował. A tutaj za kilkanaście złotych ciepły kurczaczek. To obiad dla mnie i mojej żony na dzisiaj. Mam nadzieję, że jutro zjemy już normalnie.
Drobne zakupy można było zrobić jedynie w mniejszych punktach i w tzw. warzywniakach albo wybrać się na zakupy na Prawobrzeże.
- Najczęściej ludzie pytali o wodę mineralną, która w moim punkcie skończyła się około godziny 14 – mówi pani Bogusława z ul. Zawadzkiego.
Brak prądu sprawił, że sprzedawcy nie mogli używać kas fiskalnych, dlatego sprzedane produkty zapisują w zeszytach. Izba skarbowa oficjalnie powiedziała, że mogą tak działać pod warunkiem, że natychmiast po podłączeniu do siebie wszystkie sprzedane produkty wbiją do kasy.
Szczecinianie kupili również duże ilości świeczek i baterii elektrycznych.
Brak prądu pociąga za sobą także inne niedogodności dla mieszkańców Szczecina. Od rana z domowych kranów nie płynęła woda. Szczecinianie radzili sobie jak mogli.
- Wodę czerpałem z miejskiego hydrantu – mówi pan Andrzej. – Co prawda nie nadaje się ona do picia, ale do mycia można jej użyć.
Wody pozbawionej było 70 proc. miasta. Nie pracowało też 100 przepompowni ścieków.
Unieruchomiona jest już ciepłownia. Niestety, jak zapowiadają specjaliści w mieszkaniach będzie zimno co najmniej do środy rano. Ciepłownia już zaczęła działać, ale zanim ciepło pojawi się w domach i ogrzeje tak duże powierzchni minie przynajmniej kilka lub kilkanaście godzin.
Zobacz także:
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?