Od samego rana na dworcu głównym w Szczecinie panuje chaos. Pociągi nie dojeżdżają, albo wyjeżdżają z opóźnieniem. Wszystko przez awarię komputera sterującego. Sprzęt spowodował nawet półtoragodzinne opóźnienia.
- Jechałam do Olsztyna, wyruszyłam ze Szczecina z godzinnym opóźnieniem. W Stargardzie jednak musiałam wysiąść i wrócić do Szczecina. Czekałam kolejne 45 minut. Wiem, że nie jest to wina pan z okienek, ale pasażerowie naprawdę się denerwują - mówi nam pasażerka na dworcu.
- Pani w okienku powiedziała, że mogą być opóźnienia, ale ile to już nie wiemy. Musimy czekać - dodaje pasażer, który z całą rodziną czeka na pociąg do Drawska.
Jak poinformował nas Przemysław Tarasiewicz z Przewozów Regionalnych awaria jest już usunięta.
- Pociągi powoli ruszają, mogą mieć jeszcze opóźnienia do 20 minut, ale już jadą - mówi rzecznik Przewozów Regionalnych.
Komunikacyjny chaos na dworcach panuje od wczoraj. Ulewy w całej Polsce blokują linie kolejowe. Wczoraj pociąg "Latarnik" z Suwałk do Szczecina Głównego miał 64 minuty opóźnienia. Natomiast "Gombrowicz", który jedzie z Przemyśla ponad dwie godziny opóźnienia.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?