Pociąg wynajęty przez kibiców piłkarskich ze Szczecina, których drużyna awansowała do ekstraklasy, wracał w nocy po meczu z Gdyni.
Najpierw zatrzymał się na mijance w Jezierzycach.
- Obudził nas hałas i blask rac. Myśleliśmy, że skład się pali - mówi mieszkanka Jezierzyc. - Był taki harmider, że moje dziecko zaczęło płakać, psy we wsi się pobudziły i szczekały.
Chwilę później sytuacja powtórzyła się na dworcu w Słupsku.
- Tu pociąg się zatrzymał, choć nie powinien - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. - Część kibiców wysiadła na pusty peron, zaczęli zaczepiać obsługę pociągu, podpalali flary, krzyczeli.
Pociąg był konwojowany przez policję, dlatego kilkudziesięciu funkcjonariuszy było o godz. 23 na słupskim dworcu.
Policjanci strzelali na dworcu w Słupsku do kibiców Pogoni Szczecin >>> przeczytaj więcej
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?