Małgorzata Kucypera mieszka na osiedlu 23 lata. Pracuje w innej części miasta. Do domu wraca o 20. Swój samochód parkuje byle gdzie, bo przed domem nie znajdzie wolnego miejsca.
– Wcześniej takiego problemu nie było. Do wyboru mieliśmy całkiem sporo miejsc. Na osiedlu nie mieszkało tyle ludzi, co teraz – mówi Kucypera. – Ale czasy się zmieniły. Rosną nowe domy, a parkingów tyle samo.
Żeby uniknąć męczącego kręcenia kółkiem, niektórzy parkują na trawnikach, albo na ościennych osiedlach.
– Co jakiś czas zostawiam samochód na Krzekowie, choć mieszkam na Zawadzkiego – mówi pani Anna. – Po co mi auto, skoro tyle czasu zabiera mi dotarcie do niego? Chyba owiele lepiej byłoby jechać autobusem. Żeby dotrzeć na przystanek linii 74 potrzebuję zaledwie kilku minut.
– Straż Miejska wlepia nam mandaty, gdy tylko zaparkuje się nielegalnie. A przecież chcemy parkować w odpowiednich miejscach, gdyby tylko były – skarżą się mieszkańcy.
Największy problem z postawieniem auta mają w godzinach 15-16, a później o 19.
– Bywa, że jeżdżę nawet godzinę po całym osiedlu, żeby gdzieś postawić auto – skarży się Małgorzata Kucypera.
Miasto właśnie wyburza stare garaże na Zawadzkiego. W ich miejsce mają stanąć nowe, murowane.
– Budujemy 730 garaży, a na całym osiedlu mamy prawie 2000 samochodów. To znaczy, że na osiedlu zostanie ponad tysiąc aut. Wszyscy widzimy ten narastający problem. Zapoznaliśmy miasto z tematem, próbujemy nakreślić im skalę problemu. Staramy się także o miejsce pod 300-400 nowych garaży, bo takie jest zapotrzebowanie – mówi Jerzy Pawlik, zastępca przewodniczącego stowarzyszenia SMOK.
W planach zagospodarowania osiedla widnieją nowe parkingi. Jeden z nich powinien stanąć na ul. Litewskiej, drugi tuż przy Domu Kombatanta i przy hotelu Jantar, a także wzdłuż całej ulicy Zawadzkiego. SMOK ma też pomysł na postawienie podziemnego parkingu w środku osiedla. Brakuje jednak inwestora.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?