Anioły to nie tylko świąteczna dekoracja. Kolekcja aniołów Izabeli Ptak-Marczewskiej. Zobaczcie zdjęcia

Widziałam aniołka - zwierza się mała dziewczynka. Zapytana o to, jaki był, powiedziała, że biały, ale po chwili dodała: Ale nie tak całkiem biały. On był jak... chmurka.

Anioły to świetliste istoty, które przychodzą, by nam przypomnieć o boskim potencjale, jaki jest w nas. Niczego nie mają nam załatwić. Ich misją jest jedynie wzmocnienie naszej wiary w nas samych

- mówi Izabela Ptak-Marczewska, absolwentka Instytutu Psychologii Stosowanej, poetka, malarka intuicyjna, twórczyni rękodzieła artystycznego.

Jak każdy twórca, w trakcie pracy twórczej wchodzi ze swoim dziełem w szczególną relację, która jest swego rodzaju przygodą o niewiadomym zakończeniu. Czuje jakieś niewytłumaczalne prowadzenie. W przypadku Anioła Logosu pomyślała sobie, że książka, którą mu włoży w ręce będzie atrapą złożoną z pociętych gazet. Nic z tego. Kartki się nie trzymały, wypadały. Dopiero kiedy zrobiła tę książkę z własnych wierszy, wszystko było jak należy. Ba, można je nawet czytać.

Anioły mają swoje intencje. Misje, można by powiedzieć.

- Anioł Logosu ma nam uświadomić, że słowa mogą być jak klucze i otwierać takie komnaty w naszym umyśle, których istnienia nie byliśmy świadomi - mówi artystka.

Każdy anioł jest inny. Wiele z nich może przyciągać wielką urodą. Jedyny, który zwraca uwagę... brakiem skrzydeł to Anioł Kryształowego Serca, jakby w habicie, bez żadnych ozdób, trochę surowy, ascetyczny. - Kryształowe Serce to jedyny prawdziwy klejnot, którego wartość nie przeminie wraz z ciałem - mówi Izabela Ptak-Marczewska.

Inny niż wszystkie jest też Anioł Mądrości i Wiedzy. Wyróżnia się nieco egzotyczną urodą i jakby nieeuropejskim strojem. Do tego - z kolczykiem w pępku ukrytym za czarką, którą trzyma przed sobą.

Najbardziej bożonarodzeniowy jest Anioł Bezwarunkowej Miłości z maleńkim dzieckiem na ręku. - Bardzo skromny, prosty. Jego jedyną ozdobą są koronkowe skrzydła układające się na kształt serca - mówi artystka.

Anioł ten ma piękną twarz podobną do twarzy Maryi.

- Niesie z sobą opiekę i troskę o życie oraz wszystkie zrodzone w sercu natchnione pomysły, inspiracje, projekty. Niesie akceptację, ochronę oraz pełne miłości i mądrości wsparcie - tłumaczy Izabela Ptak-Marczewska.

Podobną misję ma Anioł Dobrego Zasiewu. To anioł, który nam uświadamia, jak wielką moc ma myśl i ile może zdziałać, gdy padnie na podatny grunt. Zdziałać dobrego, ale i - niestety - złego. - Dlatego w glebę swojego umysłu wpuszczaj tylko dobre ziarna - przestrzega artystka.

Zdarzyło się jej jednak zrobić kiedyś anioła, którego sama się przestraszyła. Od razu był inny. Przede wszystkim powstał inną metodą. Szara masa, po namoczeniu, dawała prawie czarny kolor. Wyglądał niepokojąco.

_Próbowałam go jakoś zmienić, ale wszystko na nic, nawet malowanie na tęczowo na nic się zdało. Anioł nie chciał być inny. Skończyłam go 1 listopada i, jak się niewiele później okazało, pojawił się, by zasygnalizować czyjeś „przejście”. I tak go potem nazwałam - Aniołem Przejścia, Widziało go niewiele osób, ale w każdej budził ten sam niepokój. Siostra poradziła mi, żeby go odprowadzić na cmentarz i tak też zrobiłam. Tam pasował idealnie. To było jego miejsc_e - opowiada Izabela Ptak-Marczewska.

W świątecznym wystroju naszych mieszkań pojawią się też anioły. Niech nie będą tylko ozdobą. Niech nam przypominają, że w nas jest moc. Że chcieć, to naprawdę móc. Bo - jak napisał Paulo Coelho w „Alchemiku” - jeśli czegoś gorąco pragniemy, to cały wszechświat działa potajemnie, by udało się nam to osiągnąć.