W sobotę o godz. 17 Aleksander Doba zamierza wypłynąć ze stolic Portugalii w swoją kolejną wyprawę przez Atlantyk. Do pokonania ma zgodnie zaplanowaną trasą 4,5 tys. mil. - Jeśli nie będzie przeciwnych wiatrów i prądów - zaznacza Andrzej Armiński, który w swojej stoczni wybudował jacht "Olo". Tym Razem pan Andrzej także wspiera kajakarza, jest strategiem wyprawy.
W jego stoczni dokonywano też dzisiaj rano ostatnich zmian, montowano m.in. osłony luku wejściowego do kajaka.
Przeszedł kilka modyfikacji - dodaje Armiński. - Część pałąków skróciliśmy, ale zwiększyliśmy ich objętość. Jest też pojemnik na rufie na zapasy, ponieważ rejs będzie dłuższy niż poprzednia wyprawa.
Aleksander Doba zapewniał nas, że jest naładowany pozytywną energią i liczy na telepatyczne wsparcie wszystkich sympatyków jego wyprawy.
- Chcę wypłynąć w sobotę, o wspomnianej godzinie, bo wtedy będzie wysoka woda w związku z przypływem - dodaje kajakarz. - Kajak jest bezpieczny. Próby, który przeprowadziliśmy po zmianach, były pomyślne. Do Lizbony mamy 3 tys. km samochodem. Jak wyruszę z portu, do pokonania kajakiem będę miał ok. 9 tys. km.
Piotr Jasina
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?