Kajakarz pokonał samotnie 4150 mil morskich przez północny Atlantyk.
- To była najtrudniejsza wyprawa, walczyłem z różnymi przeciwnościami, ale jestem. Pokazałem, że Polak potrafi. Cieszę się, że jestem z wami po 110 dobach. Dziękuję za wsparcie - powiedział podróżnik po triumfalnym wjeździe do Polic.
Potem był tort i liczne zdjęcia z fanami. Pan Olek żartował, że schudł i czeka na niego kotlet schabowy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?