Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aleja Kwiatowa wciąż niepewna. Budowa się przedłuża

Redakcja
Teraz już tylko pogoda zdecyduje, czy w tym roku będziemy mogli ...
Teraz już tylko pogoda zdecyduje, czy w tym roku będziemy mogli ... Adam Słomski
Teraz już tylko pogoda zdecyduje, czy w tym roku będziemy mogli przemaszerować nową Aleją Kwiatową. Trwa jej budowa.

Wykonawcy uprzedzają, że mogą być opóźnienia. Tłumaczą jednocześnie, że nie wynikają z ich winy i nie zamierzają płacić żadnej kary.

- W tej chwili nie prowadzimy żadnych prac. Ustawione są pale, na nich znajduje się balast. Szczerze mówiąc, to już powinno być zrobione w czerwcu, ale spotkaliśmy się masą utrudnień - mówi Grzegorz Krzywicki z firmy Erbud, wykonawca. - Teraz dowiedzieliśmy się jeszcze, że na plac musi wejść firma Eurovia ze swoimi wykopami. A ścieżka jest już przygotowana do wyłożenia kamieniami. Muszą zrobić przyłącza, bo nie ruszy Kaskada. Znowu nie mamy na to wpływu.

Aleja Kwiatowa miała być gotowa do końca listopada. Od początku przebudowy pojawiały się rzeczy, o których nie było mowy w dokumentacji. Za każdym razem wstrzymywały wykonawców na kilka tygodni.

- Na początku okazało się, że pale, które zamierzamy użyć są za wąskie i krótkie. Trzeba było zmienić projekt. Komora techniczna pod ziemią miała mieć metr kwadratowy, a okazało się, że ma siedem. To kolejny czasochłonny problem. W miejscu, gdzie będzie zegar w trakcie robót pękła rura. Gdy pracownicy wodociągów zobaczyli, w jakim stanie są pozostałe stwierdzili, że trzeba je wymienić, by uniknąć późniejszego demolowania zegara. I tutaj nieprzewidziany poślizg. Podobna sytuacja była z energetyką. Znowu pod zegarem szły kable. Trzeba było zrobić obejście. Tylko na takich rzeczach straciliśmy 2,5 miesiąca - opowiada dyrektor.

Krzywicki przyznaje, że nie jest to dla nich duże zlecenie. Jednak przez wszystkie te trudności będzie znacznie mniej opłacalne niż zakładali. Dlatego liczą na to, że już teraz znajdą sprzymierzeńca w postaci pogody. Jeśli będzie idealna i nie wystąpią żadne nieprzewidziane sytuacje - skończą budowę jeszcze w tym roku.

- W połowie listopada może spaść już śnieg, a wtedy znowu będziemy uziemieni do wiosny przyszłego roku. Poniesiemy dodatkowe koszty budowy, a zostanie nam tylko położenie kamieni, jako nawierzchni. Jest tam do obłożenia 3 tysiące metrów kwadratowych. Jeśli w grudniu zostanie nam do końca 500 metrów kwadratowych będziemy myśleli o rozłożeniu namiotów i pracy pod nimi. Wtedy uda się ograniczyć koszty. Na początku września zaczynamy budowę zegara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto