Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adaś Miauczyński na wyciągnięcie ręki

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Pełna sala, owacje i uśmiechy widzów. Tak wyglądały premierowe pokazy spektaklu o losach nauczyciela nieudacznika na deptaku Bogusława.

Historię Adasia Miauczyńskiego większość widzów zna z filmów Marka Koterskiego. W wersji szczecińskiej można ją oglądać na deskach Teatru Małego. Sztuka opowiada o losach sfrustrowanego nauczyciela języka polskiego i życiowego nieudacznika. Historia głównego bohatera to codzienność współczesnego Polaka. Jak mówili szczecinianie, którzy w weekend odwiedzili teatr, sztuka śmieszy, ale jeszcze bardziej przygnębia i zmusza do refleksji.

- Spektakl jest świetny - powiedziała nam Wioleta Kania z os. Zawadzkiego. - O wiele lepiej niż film oddaje klimat książki i jest jej bardziej wierny.

W filmie nie ma kontaktu z aktorem, w przypadku szczecińskiej inscenizacji w reżyserii Piotra Ratajczaka odtwórcy głównych ról są na wyciągnięcie ręki.

- Przez część przedstawienia siedzi się prawie na scenie – opowiada Kania. - Dzięki temu można lepiej wczuć się w fabułę.

Pomaga w tym również świetna gra aktorska. Robert Gondek, Anna Januszewska i Paweł Niczewski po każdym spektaklu zostali nagrodzeni gromkimi brawami.

- Będę zachęcać wszystkich znajomych, by wybrali się na ten spektakl – mówi Wioleta Kania. - Każdy powinien go zobaczyć, niezależnie czy zna losy głównego bohatera z filmu, czy nie.

Bilety na sztukę radzimy zarezerwować wcześniej, bo chętnych nie brakuje. Podczas weekendowych spektakli widownia była pełna.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto