Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A gdyby szczeciński autobus zatrzymywał się "na życzenie", zamiast "na żądanie"?

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
We Wrocławiu część przystanków "na żądanie" zmieniono na "na życzenie". - Skopiujmy ten pomysł - proponuje grupa szczecińskich radnych. Władze miasta choć nie mówią "nie", wskazują na koszty.

Okazją do sympatycznej zmiany w komunikacji miejskiej we Wrocławiu był przypadający na listopad Dzień Życzliwości. Pomysł podchwycili radni Szczecina. Według nich koszt finansowy zmiany nie będzie duży, a wzajemna życzliwość pasażerów i kierowców autobusów wzrośnie niepomiernie.

- Zwyczajowe określenie przystanku „na żądanie”, zmieniło się w miłe i przyjazne określenie „na życzenie”. To symboliczna, ale ważna zmiana. Pozytywna symbolika działań może sprawić, iż mieszkańcy będą zwracać większą uwagę na to, jak się komunikujemy. W związku z powyższym zwracamy się o rozważenie podobnego działania w Szczecinie. Biorąc pod uwagę, że na tablicach i rozkładach znajduje się wyłącznie skrót "nż", działanie nie powinno rodzić większych skutków finansowych - proponują radni Marcin Biskupski, Przemysław Słowik i Łukasz Kadłubowski.

ZOBACZ TEŻ:

Władze Szczecina nie mówią "nie", ale co do kosztów mają inne zdanie niż radni. Drobna zmiana okazuje się też czasochłonna, bo wiązałaby się ze zmianą w miejskich przepisach.

- Zmiana statusu przystanków powinna nastąpić na mocy odpowiedniej uchwały. Następnie należałoby zmienić wszystkie miejskie akty normatywne, w których zostało użyte określenie "przystanek na żądanie". Zmiana niosłaby ze sobą wymianę wszystkich tabliczek przystankowych na liniach komunikacji miejskiej, gdyż na każdej widnieje opis oznaczenia "nż" - przystanek na żądanie.

To wiązałoby się z dodatkowymi kosztami. Nadplanowa praca wiązałaby się również z koniecznością przeprogramowania wyświetlaczy we wszystkich autobusach komunikacji miejskiej, zmianą zapowiedzi przystankowych, zmianą ustawień w systemach informatycznych mających zastosowanie w centralnym systemie zarządzania komunikacją miejską - wylicza Anna Szotkowska, zastępca prezydenta Szczecina.

Na razie nadal więc będziemy zatrzymywać autobusy na żądanie, ale z dużą życzliwością.

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto