- Do starszej pani zadzwoniła młoda dziewczyna – opowiada podkom. Katarzyna Legan ze szczecińskiej policji. - Podała się za jej wnuczkę. Poprosiła o pożyczenie pieniędzy, ponieważ ma kłopoty. Podała konkretną sumę i miejsce spotkania z „babcią”.
Kobiety umówiły się pod jednym z banków w centrum miasta.
- W związku z tym, że „wnuczka” nie przyszła kobieta poszła do domu – mówi policjantka. - Na klatce schodowej bloku, w którym mieszka podszedł do niej mężczyzna, który powiedział, że przyszedł po pieniądze, jednocześnie podał jej telefon komórkowy i powiedział, że właśnie dzwoni wnuczka. Po rozmowie telefonicznej kobieta dała mężczyźnie 7 tysięcy. Po jakimś czasie gdy skontaktowała się z prawdziwą wnuczką ta oczywiście nie wiedziała nic o pożyczce.
Mężczyzna, który przyszedł po pieniądze ubrany był w ciemną kurtkę, na głowie miał czarną czapkę z daszkiem. Wiek z wyglądu 25-30 lat średniej budowy ciała, wzrost około 175 cm.
W tym samym dniu usiłowano w podobny sposób oszukać inną starszą osobę. Jednak czujna po wypłaceniu pieniędzy z banku poszła do wnuczki do domu, aby osobiście wręczyć jej pieniądze.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?