Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

70 rodziców jest przeciw

Redakcja
- O tym, że nasza placówka zostanie zamknięta, dowiedzieliśmy się z gazet. Nie stać nas na prywatne przedszkole, a publiczne w okolicy są przepełnione – buntują się rodzice.

Rodzice wymieniają trzy główne zalety Przedszkola nr 29: świetna kadra, idealna lokalizacja i małe koszty. Z siedemdziesięciu rodziców, które posyłają tutaj swoje dzieci, nikt nie mówi źle o tym miejscu. Wręcz przeciwnie. Wszyscy zgodnie podkreślają, że wysłanie tu swoich pociech to była najlepsza decyzja zmożliwych.

– Nie zmieniłabym jej za żadne skarby – mówi jedna z mam. – Tutaj dojadę bez problemu, bo łączy się tu większość szlaków komunikacyjnych. To przedszkole ma wspaniałą kadrę. Cała trójka moich dzieci tutaj chodzi. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej.

Rodzice i nauczycielki byli w szoku, kiedy w gazetach przeczytali, że ich przedszkole zostanie sprywatyzowane. Nie powiodła się próba rozmowy z dyrekcją. Nagle okazało się, że jedyne osoby, które mogą im odpowiedzieć na jakiekolwiek pytania, są na zwolnieniu lekarskim.

– To dyrekcja napisała wniosek o prywatyzację tej placówki – mówi jedna z przedszkolanek. – My nie mieliśmy o tym bladego pojęcia. Nadal nie wiemy, co się z nami stanie, jeśli ta decyzja dojdzie do skutku.

Wszyscy są oburzeni i jak z rękawa sypią argumentami przeciwko prywatyzacji. Przedszkola w okolicy są przepełnione, w fatalnym stanie technicznym, nie spełniają podstawowych norm do kształcenia dzieci. W tamtych placówkach są schody i piętra. Nawet, żeby dostać się do toalety maluch musi pokonać kilka schodków. Przy Wyszyńskiego dzieci mają wspaniałe warunki. Rodzice przez wiele lat inwestowali w to miejsce. W każdej sali jest telewizor i DVD.

We wtorek rodzice spotkali się z urzędniczkami Wydziału Oświaty UM. Teraz są jeszcze bardziej zdezorientowani.

– Powiedziano nam, że to przedszkole stanie się niepubliczne, bo dobrze prosperuje! –mówił jeden z rodziców. –Nic z tego nie zrozumiem. Nie mają żadnych planów finansowych, nie wiedzą ile będzie kosztowało tutaj miejsce. Cały czas powtarzają, że to tylko propozycja.

– Nie mogę uwierzyć, że chcą nas tak załatwić – mówi mama trójki maluchów. – Nie stać mnie żeby posłać moje dzieci do prywatnego przedszkola. Poza tym one chcą uczyć się tu. Przywiązały się do tego miejsca i do swoich opiekunek. Takie zmiany nie są korzystne dla dzieci. Nie rozumiem, dlaczego mam im fundować taki stres, bo ktoś chce mieć to przedszkole na własność?

Rodzice i przedszkolanki zapowiadają, że łatwo się nie poddadzą. Napisali list protestacyjny, który wyślą do radnych z komisji oświaty i kultury, prezydenta i kuratora. Podpisało go siedemdziesięciu rodziców. Nie zawahają się iść wszędzie, żeby tylko przedszkole zostało na swoim miejscu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto