W październiku 2011 roku na 50. urodzinach Ireneusza G. spotkało się kilkadziesiąt osób. Wszyscy grali w pokera. Zgodnie z prawem w pokera można grac jedynie w kasynach.
Dziś oskarżeni tłumaczyli, że to był poker sportowy, a nie hazard.
- Niczego nie ukrywaliśmy. Informacje o turnieju były dostępne w internecie - mówiła dziś Agnieszka T., która pomagała organizować przyjęcie.
Podczas nalotu zatrzymano 90 osób. Część przyznała się do winy i dobrowolnie poddała karze. Dlatego akt oskarżenia obejmuje obecnie 41 graczy.
Oskarżeni zrzucili się po 220 złotych na turniej i przyjęcie.
Mec. Lew Lizak, obrońca jednego z oskarżonych tłumaczył nam dzisiaj dlaczego jego zdaniem oskarżenie o hazard jest chybione.
- Ustawa zakazuje gier losowych poza kasynem. Mam wątpliwości, czy ten turniej to gra losowa. W wielu innych krajach takie turnieje nie podlegają ściganiu - uważa mec. Lizak.
Powołuje się na niedawne orzeczenie sądu administracyjnego, które bardziej liberalnie podszedł do turniejów sportowych.
- W wielu krajach Unii Europejskiej takie turnieje nie są przedmiotem zainteresowania organów ścigania - twierdzi mecenas Lizak.
Sami pokerzyści w śledztwie tłumaczyli, że uprawiają sport, a nie hazard.
Według naszych rozmówców na tego typu turniejach stawki są niewielkie: - Prawdziwi gracze nie zwołują się w internecie i nie jest ich 100. Grają o poważne sumy. Wygrany chowa pieniądze do kieszeni i z nikim się nie dzieli. Jak w "Wielkim Szu".
Zobacz również:
Nielegalny turniej pokerowy w Szczecinie, czy impreza urodzinowa? Sto osób czeka na zarzuty
Szczecin: Nocna obława CBŚ na pokerzystów
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?