Wyrok zapadł wczoraj, 35-letni Adam Z., mechanik samochodowy, po wojsku, były kierowca pogotowia ratunkowego, wysłuchał go spokojnie. W ostatnim słowie przed ogłoszeniem wyroku zwrócił się do brata zabitej żony.
- Ogromnie jest mi przykro, że powstała taka sytuacja sprawy zaszły za daleko – mówił Adam Z. – Wiem, że za to, co się stało nie wybaczy mi nigdy…
Wcześniej zebrani na sali rozpraw mogli usłyszeć opinie biegłych psychiatrów i psychologa. Eksperci nie rozpoznali zgodnie ani choroby psychicznej, ani upośledzenia umysłowego, ale jego osobowość jest nieprawidłowa.
Ciekawych informacji dostarczyli świadkowie: szwagierka i szwagier. Dowiedzieliśmy się, że mąż wychodził po zonę, gdy ta wracała z pracy, pracowała w sklepie.
- Zawsze wracali razem do domu – mówiła szwagierka – Zdziwiło mnie to, że mówił o Lenie (tak nazywano Marylę w rodzinie) w czasie przeszłym. Po tym jak podjęliśmy akcję poszukiwania zadzwonił do mnie mężczyzna, który powiedział, że widział forda transita, którym kogoś porwano, mieli nim jechać Czeczeńcy. Później zadzwonił ten sam mężczyzna i powiedział, że w krzaczkach przy drodze na Police coś śmierdzi. Nie wiedziałam wtedy, że to dzwonił Adam Z.
W opinii szwagierki skazany był raczej spokojnym mężczyzną, był dobrym ojcem dla dzieci.
- To było w marę dobre małżeństwo, bez patologii – powiedziała.
Według szwagra Adam Z. mataczył od początku.
- Był pewien, że popełnił morderstwo doskonałe – mówił szwagier, nie ukrywając wzruszenia. – To bardzo dobry aktor. Cały czas chodził z uśmiechem na twarzy ,gdy jej szukaliśmy, nawet policjanci to zauważyli. Zrobił wszystko, by ciało się nie znalazło.
W poszukiwaniach Maryli Z. brał udział również jasnowidz, który powiedział, że zaginiona nie żyje, a jej ciało jest na działkach. Jednak ciało Maryli Z. znaleziono dopiero po dwóch tygodniach. Mąż sam podał namiary, gdzie można je znaleźć.
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?