Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Dobrzanach, ratownicy z pogotowia ratunkowego, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, stargardzka policja, zaangażowani byli wczoraj w działania ratownicze na drodze wyjazdowej z Dobrzan, w kierunku na Krzemień.
Tam, przed godziną 16, na ostrym zakręcie, w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km na godzinę, auto marki mitsubishi wypadło z trasy i dachowało przewracając się kołami do góry.
- Postawiliśmy samochód na koła i odłączyliśmy akumulator - informują strażacy z OSP Dobrzany.
Uczestnicy dachowania doznali jedynie drobnych zadrapań. Nikogo nie trzeba było zabrać do szpitala, nawet na obserwację.
Kierująca nie ma prawa jazdy. Mimo to samochód prowadzi wożąc męża i dwóch synków, w wieku 7 i 2 latka.
- Dzieci były bardzo wystraszone, szczególnie młodszy chłopiec - opowiada jeden z ratowników. - Na szczęście wszyscy mieli zapięte pasy.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód jechał bardzo szybko. Prowadząca go 28-latka jeszcze przyspieszyła na widok policyjnego radiowozu.
- Policja chciała zatrzymać auto do kontroli drogowej podejrzewając, że może być prowadzone przez osobę bez uprawnień - mówi podkom. Łukasz Famulski, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - Kierująca nim kobieta na sam widok radiowozu przyspieszyła chcąc uniknąć kontroli. Na łuku drogi wpadła w poślizg, wypadła z drogi i dachowała. Jak się okazało, nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów, a zdecydowała się kierować, gdyż jej mąż, który już wcześniej utracił uprawnienia do kierowania, był nietrzeźwy. Policjanci będą teraz zwracać uwagę, czy nadal nie prowadzi samochodu. Wczoraj dostała za to 1000 zł mandat.
Za kilka miesięcy taką sumę dostanie za urodzenie dziecka...
Ponadto samochód nie miał ani ubezpieczenia, ani ważnego przeglądu technicznego.
Jak ustaliliśmy, rodzina ma doradcę z opieki społecznej, który próbuje pomóc im odpowiedzialnie i gospodarnie żyć.
- Nie zawsze jednak chcą wpuścić do domu tę panią z opieki - opowiadają sąsiedzi. - Ta kobieta szarżuje samochodem po wsi. Jej mąż dziś rano już kupował dwa piwa. Pytaliśmy, czy to na odstresowanie po wczorajszym zdarzeniu.
Komendant stargardzkiej policji o kolizjach drogowych:
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?