Początek spotkania był wyrównany. Choć podopieczni Tadeusza Aleksandrowicza mieli problem z upilnowaniem duetu Lisewski - Basiński, goście nie tracili dystansu do rywali, a na 1:30 min przed końcem I kwarty wyszli na dwupunktowe prowadzenie (15:13). Po 10 minutach Spójnia prowadziła 17:16.
W drugiej kwarcie Spójnia miała problemy ze skutecznością, również w walce na tablicach do MKS prezentował się o wiele lepiej, czego efektem było dziewięciopunktowe prowadzenie (32:23) gospodarzy, które utrzymało się do przerwy. Po pierwszej połowie MKS Dąbrowa Górnicza prowadziła 35:26.
Po przerwie gospodarze kontrolowali przebieg spotkania, zachowując bezpieczną przewagę. Gdy ta pod koniec III odsłony wzrosła do 18 "oczek" (59:41) stało się jasne, że mecz jest praktycznie rozstrzygnięty.
W czwartej kwarcie goście próbowali odrabiać straty - za trzy punkty trafiali Bodych i Parzych, dobre wejście na parkiet zaprezentował Tomasz Stępień - to jednak było za mało. Spójnia przegrała w Dąbrowie Górniczej 61:84.
MKS Dąbrowa Górnicza - Spójnia Stargard 84:61 (16:17, 19:9, 24:15, 25:20)
Punkty dla Spójni zdobywali:
Stokłosa 13 (3x3), Stępień 12 (2), Koszuta 12 (7 zb.), Bodych 7 (2), Grudziński 6, Soczewski 6, Parzych 3 (1), Buczyniak 2.
Najwięcej punktów dl MKS-u zdobyli Basiński - 13 (1x3, 5 zb., 7 as.), Lisewski 12, Bogdanowicz 12 (2x3, 7 zb.)
Katowice budowa nowego stadionu GKS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?