Okręt dla Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Nowy patrolowiec już w Gdańsku

Patrolowiec SG-301 klasy OPV (offshore patrol vessel) będzie największą i najnowocześniej wyposażoną jednostką we flocie Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Okręt zapewni MOSG nowe zdolności. Chodzi m.in. o większe zaangażowanie w działania Frontexu - Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej - nie tylko na Bałtyku, ale też Morzu Śródziemnym.

"Patrolowiec przeznaczony jest do udziału w połączonych wielozadaniowych operacjach morskich, w tym do ujawniania prób przekroczenia morskich granic UE wbrew przepisom, przeciwdziałania nielegalnej migracji oraz transportowania przez morskie granice odpadów i szkodliwych substancji chemicznych, środków odurzających i substancji psychotropowych, materiałów niebezpiecznych, broni, amunicji i materiałów wybuchowych oraz towarów objętych podatkiem akcyzowym bez wymaganych zezwoleń. Jednostka będzie mogła uczestniczyć w akcjach ratowniczych, humanitarnych i innych zdarzeniach na morzu, a także usuwać zanieczyszczenia środowiska morskiego" - brzmiał komunikat MOSG.

- To projekt na niespotykaną dotąd skalę w naszej formacji, jeśli chodzi o sferę morskiej działalności - mówił już w czasie wodowania kadłuba okrętu w roku 2022 komendant Morskiego Oddziału Straży Granicznej, kontradmirał SG Andrzej Prokopski.

Wczoraj patrolowiec przybił do nabrzeża w gdańskim kanale portowym, gdzie odbędzie się jego odbiór.

Nowy patrolowiec Morskiego Oddziału Straży Granicznej wypłynął z francuskiego Boulogne- sur-Mer nad kanałem La Manche 2 września po południu. Wczoraj nad ranem przybył do Gdańska, realizując w czasie rejsu ostateczne próby morskie. Wcześniej, pod koniec sierpnia, patrolowiec przechodził testy napędu, wyposażenia, jeszcze na wodach La Manche. Teraz przyjdzie czas na ostateczny odbiór jednostki oraz oficjalne wcielenie jej do służby.

Jednostka klasy OPV (offshore patrol vessel), której nadano nr burtowy SG-301, będzie największą jednostką służącą w MOSG.

"Patrolowiec liczy 70 metrów długości, zanurzenie kadłuba około 3 metrów, szerokość około 11 metrów. Na pokładzie przewidziano miejsce dla 35 osób, w tym 20 członków załogi. Jednostka ma możliwość ratowania rozbitków, dlatego też w części rufowej pokładu znajdzie się miejsce na tymczasowe umieszczenie 250 osób. Na pokładzie dziobowym przewidziano umiejscowienie płaszczyzny do współpracy ze śmigłowcem (ewakuacja medyczna), która będzie wykorzystywana również jako platforma do operowania dronem" - informował w komunikacie MOSG.

SG-301 przystosowany jest do zadań ratowniczych. Posiada m.in. dwie armatki wodne służące wsparciu akcji gaśniczych - likwidacji pożarów na innych jednostkach i obiektach brzegowych. Na pokładzie ma dwie łodzie motorowe typu RIB (jedna interwencyjno-abordażowa, druga przeznaczona do działań ratowniczych), a także wyposażenie do likwidacji zanieczyszczeń ropopochodnych.

Co ciekawe, jednostka wyposażona jest w napęd spalinowo-elektryczny z systemem oczyszczania spalin.

"Jednostka ma służyć przy ochronie zewnętrznych morskich granic Unii Europejskiej na akwenach Morza Bałtyckiego i Śródziemnego. Przeznaczona jest do udziału w połączonych wielozadaniowych operacjach morskich koordynowanych przez Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex" - podkreślał MOSG.

Chodzi m.in. o przeciwdziałanie przekraczania morskich granic UE, w tym przez nielegalnych emigrantów, przestępców, transporty nielegalnych substancji, w tym szkodliwych odpadów czy narkotyków, a także broni, amunicji i przeciwdziałanie przemytowi towarów bez zezwolenia. Jednostka może też prowadzić nadzór gazociągu Baltic Pipe czy planowanych w polskiej części Bałtyku morskich farm wiatrowych.

- To projekt na niespotykaną dotąd skalę w naszej formacji, jeśli chodzi o sferę morskiej działalności. Projekt, który od samego początku stanowił ogromne wyzwanie i wymagał dużego zaangażowania obu stron - mówił niemal rok temu, w czasie wodowania jednostki, komendant Morskiego Oddziału Straży Granicznej kontradmirał SG Andrzej Prokopski.

Przetarg na budowę patrolowca SG-301 wygrała francuska stocznia Socarenam. Kadłub wraz z nadbudówką powstawał jednak w Gdańsku, w miejscowej stoczni NavireTech, która kooperowała ze stroną francuską przy realizacji tego projektu (podobnie jak inne firmy z Trójmiasta - Marine Stal, Shipcon, Nauta-Stal, Stazen). Za projekt jednostki odpowiadało biuro Mauric z Marsylii.

We wrześniu 2022 r. jednostka została zwodowana w Gdańsku, a następnie przeholowana do stoczni we francuskim Boulogne-sur-Mer. Tam przechodziła fazę wyposażeniową - zainstalowano m.in. wszystkie systemy sterowania, łączności oraz pokładową elektronikę. Pierwotny termin dostawy gotowego okrętu miał nastąpić w czerwcu, a następnie w sierpniu tego roku.

Przypomnijmy, MOSG dysponuje około 30 jednostkami pływającymi, w tym nowoczesnymi poduszkowcami wykorzystywanymi na Zalewie Wiślanym, mniejszymi łodziami patrolowo-interwencyjnymi typu SAR 1500, większymi, pełnomorskimi kutrami typu Patrol 240 Baltic (produkcji estońskiej) czy jednostkami SKS Kaper - 1 i 2 (zbudowanymi w gdańskiej stoczni Wisła).

Wartość zamówienia na budowę i dostawę OPV SG-301 wynosi blisko 111 mln zł, z czego do 90 proc. finansował Fundusz Bezpieczeństwa Wewnętrznego UE, a pozostała kwota pochodzi z budżetu państwa. Co ciekawe, portal money.pl informował, że strona francuska zażądała od Polski 5 mln euro w ramach waloryzacji kosztów budowy nowego patrolowca. Według tych informacji Socarenam miał się w tej sprawie zwrócić, jeszcze w sierpniu, do gdańskiego sądu. MOSG reprezentuje Prokuratoria Generalna, ustawowo zobligowana do ochrony interesów Skarbu Państwa.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!