Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy. #Wnętrza: Glamour dla trzech pokoleń

MM Trendy
MM Trendy
MM Trendy. #Wnętrza: Glamour dla trzech pokoleń
MM Trendy. #Wnętrza: Glamour dla trzech pokoleń Andrzej Szkocki
Projektant Piotr Hranyczka dostał zadanie urządzenia wnętrza prawie 300-metrowego domu w Płoni. W założeniu miała to być przestrzeń jak najbardziej nowoczesna. Nie wszystko poszło po jego myśli.

Tekst: Bogna Skarul / Foto: Andrzej Szkocki

Dom podzielony został na dwie części - w jednej, na ponad 200 metrach kwadratowych mieszka czteroosobowa rodzina, drugą - prawie 100-metrową, zajmuje starsze małżeństwo - dziadkowie.

Obie części połączone są tzw. śluzą. To niewielki, prostokątny przedpokoik z drzwiami po obu stronach, przez które nie słychać odgłosów z drugiego mieszkania. Na tych prawie 100 metrach należących do dziadków są dwa osobne pokoje, oddzielna kuchnia i łazienka.

Diabolo świeci w jadalni

W części, w której mieszkają młodzi, miejsce znalazły cztery sypialnie, pracownia gospodarza, trzy łazienki, 40-metrowy salon, kuchnia, jadalnia oraz hol, z którego prowadzą schody na piętro. - Wspólna dla dwóch rodzin jest jedynie część tarasu - opowiada Piotr Hranyczka. Ale tarasów jest więcej: „poranny” - po stronie wschodniej domu i naprzeciwko taras „popołudniowy”, gdzie gospodarze spędzają wieczory przy grillu. Oba tarasy oddziela jadalnia, przeszklona po dwóch stronach, z ogromnymi, otwierającymi się na oścież oknami.

Jest jeszcze taras przy sypialni gospodarzy i balkony przy pokojach dziewczynek na piętrze. Najlepiej widać je z jadalni, która jest centralnym punktem domu, i na środku której stoi ogromny, prostokątny, jesionowy stół. Może przy nim usiąść swobodnie 10 osób.

Stół wykonali stolarze według projektu Piotra Hranyczka. Jadalnia jest spora, ma ponad 30 metrów kwadratowych i ponad 6 metrów wysokości. Ta wysokość powoduje, że pomieszczenie wydaje się jeszcze większe i przestronniejsze, tym bardziej, że nad stołem gospodarze postanowili wykuć w dachu okna połaciowe.

- Rozświetlają jadalnię i przy okazji także cały dom - pokazuje projektant.

Piotr Hranyczka przyznaje, że był kłopot ze znalezieniem odpowiedniej lampy do tej przestrzeni. Wspólnie z gospodarzami zdecydowali się na przypominającą oryginalną włoską lampę Diabolo, która wisi tuż nad stołem. A kinkiety z tej samej serii zdobią ściany w salonie.

Kobiety nadają ton

Salon jest jakby na końcu domu, za kawałkiem ściany, która stanowi granicę oddzielającą go od jadalni. W tym miejscu wisi duży telewizor. Ściana obok niemal cała wyłożona jest kamieniem, gdzieniegdzie z małymi elementami z drewna.

- Ten kamień to łupek, ale niestety polerowany - zaznacza projektant tłumacząc, że pewne elementy w domu są kompromisem między jego wizją a życzeniami gospodarzy. - W rodzinie dominują kobiety, a one chciały więcej efektu glamour - wyjaśnia. - Stąd też w domu pojawiła się sztukateria na suficie i lśniące płytki ceramiczne w kuchni.

W salonie rzucają się w oczy ława i kominek. Ława powstała w stolarni według pomysłu projektanta, ale początkowo była w kolorze drewna.

- Nie pasowała i postanowiłem ją pomalować na biało - tłumaczy Piotr Hranyczka. - Blat jest ze spieku, czyli mieszanki kamieni i żywic. To materiał bardzo wytrzymały i odporny.

Ciekawie wygląda także kominek, który wmontowano niemal na ścianie z łupków. - Pomysł przywiozłem z targów meblowych w Mediolanie - przyznaje projektant.
Ściany w całym domu pomalowane są na ten sam kolor. Identyczne są też listwy cokołowe.

Chodziło o to, aby bardziej wyeksponować dodatki i stworzyć iluzję dużej przestrzeni oraz wyeksponować spory hol ze schodami na drugie piętro. Przestrzeń ogromnego, 35-metrowego holu najlepiej daje się odczuć wieczorami, kiedy gospodarze podświetlają schody i wiszące na ścianach lustra.

Meble własnego projektu

Kuchnia jest bezpośrednio połączona z jadalnią. O tym, gdzie przechodzi granica między pomieszczeniami, świadczą choćby gałki przy meblach. Te w kuchni są prostokątne, mniej ozdobne. Te przy meblach w jadalni mają kształt kwadratu i bardziej lśnią.

Meble kuchenne są projektu Piotra Hranyczka, wykonane przez pracownię stolarską. Ściany wyłożono lśniącą mozaiką hiszpańską, a blat powstał z granitu, ale nie polerowanego a szczotkowanego, aby wyraźnie było widać fakturę kamienia. Gospodarze zażyczyli sobie, aby gdzie tylko to było możliwe - w szafkach zainstalować szuflady a nie półki.

- Szuflady to bardziej praktyczny pomysł na naczynia i urządzenia kuchenne - przyznaje projektant i zwraca uwagę na ścianę z oknami. - Okna zostały tak dopasowane, aby nad nimi można było powiesić dodatkowe szafki.

Na parterze, odrobinę z boku, miejsce znalazła sypialnia gospodarzy. Ma prawie 17 metrów kwadratowych powierzchni, ale przestrzeni dodaje jej oddzielna, 13-metrowa garderoba, która znajduje się naprzeciwko łóżka, a którą od sypialni odgradzają szklane drzwi.

Z sypialni jest też wejście do osobnej, przeznaczonej tylko dla gospodarzy łazienki, gdzie miejsce znalazły spora kabina prysznicowa i ogromna wanna. Wanna waży ponad 250 kilogramów, a do domu wnosiło ją sześć osób. Jest stabilna, ale przed zamontowaniem jej w podłodze trzeba było wylać specjalne fundamenty.

- Kiedy jest napełniona wodą, to przecież waży z pół tony - tłumaczy projektant.

Jedną ze ścian łazienki zajmują szafki, gdzie swoje miejsce znalazły wszystkie akcesoria i kosmetyki. Na środku sufitu wisi Gioconda - lampa włoska, która miała nadać pomieszczeniu charakteru glamour.

Na parterze jest jeszcze łazienka dla gości, w której gospodarze zainstalowali złotą umywalkę. - Nie ma okna, więc trzeba było ją trochę rozświetlić w ten właśnie sposób - tłumaczy projektant.

Na pierwsze piętro prowadzą szerokie i wygodne schody. Na półpiętrze powstała antresola, z której roztacza się widok na cały niemal dom. To dlatego, że gospodarzom zależało, by w domu było jak najwięcej otwartej przestrzeni, która sprzyja życiu rodzinnemu. Piętro zajmują dzieci. Do swojej dyspozycji mają dwa pokoje i osobną łazienkę z dwoma umywalkami.

- To, żeby nie kłóciły się, gdy szykują się do szkoły - mówi na koniec Piotr Hranyczka.


Zobacz, gdzie znajdziesz nasz bezpłatny magazyn »


[Czytaj również on-line:

MM Trendy. Szczecin | Styl | Moda | Kultura. Serwis »](http://www.mmszczecin.pl/trendy)


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto