Tekst: Celina Wojda / Foto: Edyta Bruchal
Świat mody to ciężka praca, mnóstwo wyrzeczeń, poświęceń i ćwiczeń, by doprowadzić ciało do perfekcyjnego wyglądu. O tym zdążyła przekonać się Anna Kuczyńska, która miała okazję wystartować w brytyjskim Top Model.
Jest absolwentką Liceum Ogólnokształcącego Mistrzostwa Sportowego przy ulicy Mazurskiej. Tu stawiała pierwsze kroki, kształtowała sylwetkę, charakter i temperament. Całe życie związana była ze sportem. Wybór szkoły średniej wcale nie był przypadkowy.
- Sześć lat pływałam dla klubu MKP Szczecin, dziewięć lat trenowałam taniec towarzyski oraz sportowy w szkole tańca Astra - mówi Ania. - Moją wielką pasją jest również narciarstwo alpejskie.
Sport zawsze był ważny w moim życiu
Pierwsze sukcesy Ania zaczęła odnosić w dzieciństwie. Wielokrotnie z partnerem tanecznym zdobywali tytuł Mistrzostw Okręgu Zachodniopomorskiego oraz wicemistrzów Grand Prix Polski. Swoją wymodelowaną sylwetkę zawdzięcza wieloletnim treningom.
- Zawsze miałam szczupłą i wysportowana sylwetkę, co dawało mi warunki do bycia modelką - zauważa szczecinianka.
Przyjaźń z obiektywem
Mieszkając jeszcze w Szczecinie, Ania zaczęła pracować w rewii tanecznej Rising Stars Revue. Tam organizowała wiele pokazów i sesji zdjęciowych, które z czasem przerodziły się w pasję. Przed obiektywem czuła się bardzo swobodnie, do tego doskonale prezentowała się na zdjęciach. Jeszcze w liceum rozpoczęła więc pracę jako prezenterka telewizyjna.
- Po ukończeniu liceum dostałam się na studia dziennikarskie na Uniwersytecie Szczecińskim - mówi modelka. - Zrezygnowałam, czując, że nie spełniam swoich marzeń.
Znalazła pracę jako barmanka, zarobiła kilka złotych, by wystarczyło na wyjazd. Postanowiła postawić wszystko na jedną kartę i wziąć się za realizację największych marzeń - bycia top modelką. W kilka dni jej życie zmieniło się diametralnie. Wymieniała złotówki na funty, zarezerwowała bilet, spakowała walizkę i wyleciała do Londynu.
- To był początek wielkiej ale i trudnej przygody - wspomina.
Wielka brytyjska przygoda
Po wyjeździe do Londynu los nie okazał się łaskawy. Nie raz mówiła rodzicom, że chce wracać do Polski.
- Praca była ciężka i nieopłacalna. Cały czas zmieniałam miejsca zamieszkania - wspomina szczecinianka. - Wyjechałam, żeby spełniać swoje marzenia, a nie miałam ku temu żadnej okazji, ponieważ musiałam zarabiać na życie. Nie chciałam wracać do Polski, chociaż wiele razy wspominałam o tym rodzicom, gdy do mnie dzwonili.
W końcu na portalu z ogłoszeniami o pracę dla Polaków znalazła informacje o dołączeniu do grupy tanecznej. Bez zastanowienia zgłosiła się tam.
- Zaczęłam tańczyć bollywood (hinduski styl tańca) z grupą innych tancerek – mówi Ania. - Pokazy stały się moim głównym źródłem zarobku. Zapomniałam o trudnościach i ciężkich chwilach.
Dzięki nowej i stabilnej pracy Ania mogła rozpocząć studia, na których bardzo jej zależało. Złożyła podanie o przyjęcie na studia biznesowe. Udało się. Nawiązywała nowe znajomości, jak się okazało bardzo owocne.
- Na uczelni poznałam modelkę Ewelinę, która pokazała mi stronę internetową konkursu Top Model UK – opowiada Ania. - Znalazłyśmy fotografów, którzy zrobili mi zdjęcia i wspólnie rozbudowałyśmy moje portfolio. Wysłałam aplikację do konkursu. Po tygodniu dostałam informację o przyjęciu mnie do następnego etapu.
Udało jej się pokonać rywalki w kolejnym etapie, który polegał na prezentacji chodu na obcasach oraz sylwetki w stroju kąpielowym. Na tej podstawie jury wybierało finalistów. Wśród nich znalazła się Ania. - Zostałam wybrana w kategorii editorial oraz worldwide, reprezentując Polskę – mówi.
14 marca na długo pozostanie w pamięci szczecinianki. Tego dnia odbył się wielki finał brytyjskiego Top Model w Hilton Metropolitan. Chociaż Ani nie udało się wygrać programu, to sam udział w nim był wspaniałym doświadczeniem i nagrodą. Teraz ma szansę zaistnieć w światowym modelingu. I choć nie weźmie udziału w London Fashion Week jako zwyciężczyni programu, to nie jest powiedziane, że tam nie wystąpi.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?