MEMY o meczu Polska - Czechy. Drogi pamiętniczku, nie uwierzysz, co się wydarzyło [GALERIA]

Co pozostało Polsce po licznych wpadkach we wcześniejszych meczach? Tylko wygrać, czyli zrewanżować się za porażkę w Pradze, a potem liczyć na to, że Mołdawia jakimś cudem zremisuje z Czechami w poniedziałek (20 listopada). Wyłącznie ten scenariusz przed pierwszym gwizdkiem dawał nam jedyną nadzieję na bezpośredni awans na Euro 2024.

Pierwsze nawet nie minuty, ale sekundy zapowiedziały katastrofę z marca... To Czesi atakowali i byli tak naprawdę bliscy objęcia prowadzenia. My jakimś cudem się uratowaliśmy, a potem przeszliśmy do ofensywy.

PGE Narodowy rozgrzał się już gdy piłkę zdjęto z nogi Karolowi Świderskiemu. A gdy wybiła 38 minuta, wszyscy wstali z miejsc i eksplodowali z radości. Na 1:0 trafił dla nas Jakub Piotrowski, który w ogóle nie miał wyjść w podstawowej jedenastce! Stało się jednak inaczej, bo choroba rozłożyła w pokoju hotelowym Piotra Zielińskiego. Szczęście w nieszczęściu - rzekli kibice.

Niestety, radość nie trwała zbyt długo. Zaraz po przerwie Czesi uciszyli publiczność, doprowadzając do wyrównania. To wywołało w sieci najgorsze wspomnienia...

Polska mimo podjęcia walki nie zdobyła drugiej bramki. Zremisowała mecz, a to z kolei spowodowało, że została zesłana do baraży o Euro.

Robert Lewandowski oddał bluzę trzęsącemu się chłopcu

Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele