MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kto z kogo chce zrobić jelenia? Sprawę Czytelniczki rozstrzygnie sąd

Redakcja MM
Redakcja MM
Enea posądziła klientkę o kradzież prądu, choć nie potwierdzał ...
Enea posądziła klientkę o kradzież prądu, choć nie potwierdzał ... sxc.hu
Enea posądziła klientkę o kradzież prądu, choć nie potwierdzał tego stan licznika. Firma żąda 6,5 tysiąca złotych kary.

Licznik energii na posesji pani Katarzyny jest w ogrodowej skrzynce, do której każdy ma dostęp. Od wielu lat pozostaje niezabezpieczona, mimo próśb kierowanych do Enei.

– Nigdy do niej nie zaglądaliśmy, nie wiemy nawet jak wyglądają plomby na liczniku. Przecież nie jest nasza – mówi właścicielka posesji. – W sierpniu przyszedł pracownik energetyki, który stwierdził, że ktoś przy liczniku manipulował. Brakuje na nim plomb. Zabezpieczyli, powiedzieli, że wysyłają do badania.

Przez pięć miesięcy w tej sprawie była cisza. W styczniu rodzina dostała pismo od Enei, w którym posądzeni są o kradzież prądu. Zarządzono karę niemal 6,8 tysiąca złotych.

– Od 26 maja do 26 sierpnia sześciokrotnie próbowaliśmy dostać się do układu pomiarowego. Zbliżał się okres wymiany legalizacyjnej – tłumaczy rzecznik Enei Sylwia Rycak. – Nikt nas nie wpuszczał na posesję, a na korespondencję nie było odpowiedzi. Na spotkanie umówiliśmy się dopiero w sierpniu. Stwierdzono wtedy
brak trzech plomb, legalizacyjnych i monterskich. Sporządzono protokół kontroli. Badania licznika wykonało niezależne laboratorium. Wykazały ślady zarysowań
tarczy licznika i potwierdziło, że była hamowana i zatrzymywana. Na tej podstawie wystawiono notę uwzględniającą opłaty za nielegalne pobieranie energii. Jeśli klientka ma wątpliwości, może napisać odwołanie.

Pokrzywdzona zarzuty uważa za śmieszne. Twierdzi, że od dłuższego czasu nie zmieniło się zużycie prądu. Rachunki dostaje na tym samym poziomie. O tym, że pracownicy energetyków majstrują przy liczniku i go demontują, dowiedziała się dopiero po fakcie. Zapowiada, że sprawę skieruje do sądu.

– Przecież ich człowiek regularnie spisuje liczniki i nigdy nie zauważył żadnych uszkodzeń. Pobór rzeczywiście spadł, ale w 2009 roku przeszliśmy na ogrzewanie gazowe. Od tego czasu wciąż jest tak samo. Nie mogę wykluczyć, że to zrobili sami pracownicy. Nie boję się iść do sądu, by udowodnić swoje racje.

Konkurs "Żywe Miasto". Zostań dziennikarzem obywatelskim MM. Opublikuj artykuł, zgarnij honorarium!

Sprawą zainteresowaliśmy Urząd Regulacji Energetyki. Agnieszka Głośniewska stwierdziła, że sprawą rzeczywiście powinien zająć się sąd.

– Sprawa jest dość trudna. Klientce, nawet jeśli nie zapłaci kary, przedsiębiorstwo nie ma prawa odciąć prądu. Ma dopiero taką możliwość w momencie, gdy będzie prawomocne orzeczenie sądu. Właśnie on powinien zająć się tą sprawą – poinformowała. – Na przyszłość, jeśli prosimy o zabezpieczenie skrzynki, róbmy to pisemnie.

Na korzyść klientki działa fakt, że rachunki są na tym samym poziomie. Gdyby okazało się, że była ingerencja przy pomocy magnesu i licznik był spowalniany – z pewnością odzwierciedliłoby się to w rachunku.

Posądzona o kradzież napisała kolejne pismo do Enei. Wyjechała na urlop, po nim sprawa ma trafić również na prokuraturę.

– W 2004 roku Enea zmusiła nas do przestawienia, na nasz koszt, skrzynki na zewnątrz budynku. Nie dano możliwości, żeby zaprotestować, powołując się na prawo budowlane – mówi. – Jeżeli będzie podtrzymywała naszą odpowiedzialność – uznamy to za zmuszanie nas do pracy na rzecz ENEA w charakterze stróża i zażądamy za pracę wynagrodzenia. W grę wchodzi 24-godzinna praca przez 7 dni w tygodniu, bez przerw, często również z wykorzystaniem nieletnich.


ANDRZEJ KUS


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto