Do wydarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, kiedy puławski dyżurny otrzymał zawiadomienie o obywatelskim zatrzymaniu pijanego kierowcy, który kierując samochodem marki mitsubishi wjechał w ławkę stojącą na chodniku, a następnie próbował odjechać. Z informacji przekazanej przez zgłaszającego wynikało, że uniemożliwił dalszą jazdę nietrzeźwemu mężczyźnie.
Na miejscu (okolice ulicy Gościńczyk) pojawił się patrol policji, który poddał zatrzymanego 40-latka badaniu alkomatem. Jak się okazało - Puławianin miał w organizmie 1,6 promila alkoholu. Wykonując czynności na miejscu kolizji, funkcjonariusze zauważyli nieopodal rozbity samochód marki toyota, obok którego leżała tablica rejestracyjna. Numer na tablicy był inny niż w mitsubishi i toyocie.
Okazało się, że zatrzymany 40 latek, zanim doprowadził do kolizji z ławką - około godzinę wcześniej -, innym samochodem uderzył w toyotę, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Następnie wziął mitsubishi i przyjechał sprawdzić jak bardzo rozbił toyotę. - tłumaczy podkomisarz Ewa Rejn - Kozak z KPP Puławy
Policjanci zatrzymali puławianinowi prawo jazdy, a on trafił do policyjnego aresztu.
Konsekwencje, które poniesie nieodpowiedzialny kierowca to zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi przez co najmniej 3 lata, wysoka grzywna oraz obowiązek zapłaty świadczenia w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Grozi mu także kara pozbawienia wolności do lat 2. - informuje podkomisarz Ewa Rejn - Kozak
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?