Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zespół Tragarze chce wydać debiutancką płytę. Prowadzi zbiórkę na portalu wspieram.to

Małgorzata Klimczak
Tragarze właśnie nagrali pierwszą wspólną płytę i bardzo chcieliby się nią podzielić ze słuchaczami. Opowiadają o tym, jak powstał zespół, jaką muzyczną drogę przeszli jego członkowie i jakie mają plany.

- Dzięki platformie wspieram.to postanowiliście wydać płytę wspólnie z waszymi słuchaczami. Na jakim etapie zbierania pieniędzy jesteście?

Przemysław: Jeżeli chodzi o samą płytę, to jesteśmy na zaawansowanym etapie, bo skończyliśmy już większość numerów. Jeżeli chodzi o zbieranie pieniędzy, to jesteśmy na etapie początkowym. Zbiórkę musimy zakończyć do 24 października, więc jest jeszcze trochę czasu.

- A jeśli nie zbierzecie?
Przemysław: To koniec marzeń o byciu Tragarzem. Każdy wraca do normalnej pracy.

- Ale macie już na koncie pewne dokonania. Jest teledysk.
Przemysław: W trakcie kampanii pokażemy na pewno jeszcze jeden teledysk. Pojawi się na początku października. 13 października, w piątek, będzie koncert, na którym nasi sympatycy będą mogli nas zobaczyć. To będzie tuż przed zamknięciem zbiórki. Bardzo motywujące na koniec kampanii. Mamy nadzieję, że zbiórka przyspieszy po tym koncercie. Podobno często tak jest.

- Nie warto było zrobić takiego koncertu wcześniej?
Przemysław: Warto. Ale musielibyśmy to wcześniej zaplanować, a to nasza pierwsza akcja na wspieram.to i nasz brak doświadczenia co chwilę owocuje jakimś zabawnym incydentem.

Pelo:Mało kto chyba zbierał pieniądze na płytę hiphopową.

Przemysław: A my jesteśmy nową marką. Mamy jeszcze taki mylący entourage jakbyśmy byli kapelą warszawską.

- Skąd się wzięli Tragarze? Każdy z was ma juz zapisaną jakąś swoją ścieżkę muzyczną.
Przemysław: Lubimy się i jakoś tak się stało. Tragarze to zespół szczeciński ze sporym dystansem. Muzycznie pomiędzy funkiem a reggae’owymi tematami, lirycznie złożony, klimatem w każdym aspekcie trochę retro. Liderem jest Chillu, dawniej zespół Raggafayaa, drugi wokalista to Przemysław (dawniej S_in City Tribe), za warstwę muzyczną odpowiadają Piotr Pelo Gołdych oraz Dj Twister.

Pelo: Przemek przychodził do mnie, coś tam nagrywaliśmy i w końcu Przemek mówi: to może zróbmy coś razem jako zespół. Tragarze nam jakoś pasowali do całości.

Przemysław: Tragarze wzięli się z „Misia”, ale ma więcej znaczeń. Bardzo nam to pasuje, że nosimy przez życie bagaż doświadczeń. Wcześniejsza nazwa Nosiciele się nie przyjęła.

- Opowiedzcie o waszej muzycznej przeszłości, która doprowadziła do Tragarzy. Każdy ma na koncie spore doświadczenia.
Chillu: Poznaliśmy się na jednym z odcinków D-session nagrywanym w Szczecinie. Pozostaliśmy w kontakcie i zaczęły powstawać różne numery. Aco doprowadziło do tego, że ja się tutaj znalazłem? Na początku był chaos, później urodziłem się ja i nastał spokój. Wszystko było fajnie, aż zapragnąłem zabrać się za muzykę. Tak sobie muzykowałem i chaos znowu zaczął narastać. Stwierdziłem po 10 latach, że pora się uspokoić, bo już lata nie te. Melanże męczą troszeczkę bardziej i zapragnąłem grać spokojniejszą muzykę niż ta, przy której w weekend starałem się wyszaleć. Chociaż chętnie jescze czasami to kultywuję. Dobrze nam się ze sobą rozmawia, przebywa, wszystko płynie naturalnym tempem. Każdy z nas ma jakąś funkcję.

- Kolejny kolega.

DJ Twister: Byłem DJ’em przez dwadzieścia lat i nagle ze względu na znajomości z chłopakami trafiłem do zespołu. Można powiedzieć, że wkręciłem się po znajomości.

Pelo: robiliśmy casting na DJ’a i okazało się, że jest taki jeden, który się zgłosił i się nadaje, więc przeszedł casting. Prawda oczywiście jest taka, że gdzieś tam razem grywaliśmy i tak powstał zespół.

DJ Twister: Znaliśmy się dobrze z D-sessions. To jest taki cykl nagrywania przeróżnych artystów na żywo ze sceny hiphopowej w Polsce i na świecie. Zajmuję się cutami. Cuty to są skratche z wokali, które tworzą element kompozycji. To jest typowa didżejska robota, a cuty pochodzą z polskich filmów.

Pelo: To jest nasza tajna broń, bo tych filmów nikt nie zna i możemy robić z tego żarty, które tylko nas śmieszą. Walczymy o to, żeby więcej osób znało polskie filmy.

Przemysław: ]Ja byłem kiedyś wokalistą zespołu Habesh. Potem byłem wokalistą S_in City Tribe. Przygoda z Tragarzami zaczęła się od tego, że mam sporo materiałów, z którymi nie wiedziałem co zrobić. Zaczęliśmy układać to na nowo. Chillu uwolnił się akurat z Raggafayaa. No i nie można zrobić dobrego kawałka w Polsce bez DJ’a Twistera.

Pelo: Ktoś przekazał nam wizytówkę DJ’a Twistera, zadzwoniliśmy do jego biura :).

- No i kłamiecie teraz, bo mówiliście, że DJ Twister wygrał casting.

Przemysław: Są różne wersje tego, jak DJ Twister do nas trafił.

Pelo: Ja i Chillu poznaliśmy się na jam session. Na drugi dzień nic nie pamiętaliśmy. Na drugi dzień Chillu zadzwonił i mówi: słuchaj, mam twój numer. Coś gadaliśmy wczoraj? Tak się zgadaliśmy. Kiedyś byłem przypadkiem na koncercie Kamila Bednarka i patrzę, że jakiś gościu ze Szczecina tam gra, taki w afro. Z dziesięć lat później spotkałem go w Szczecinie. I się zgadaliśmy.

Przemysław: A ja mam zdjęcie z Chillem z WOŚP-u. Na zdjęciu jest moja twarz, a z tyłu afro Chilla.

- A co się stało z afro?

Chillu: Ściąłem. Było bardzo niewygodne podczas koncertów. Godzinę grać i skakać z tym afro w wielkiej czapce. Strasznie grzeje. Przeznaczyłem na peruki.

- Każdy z was czuje trochę inne klimaty muzyczne. Co z tego powstaje?

Przemysław: Teraz musimy na poważnie, bo mamy mylący wizerunek.

Pelo: Z naszych zdjęć wynika, jakby ktoś grał na akordeonie, a nikt nie gra. Mamy to wszystko w samplach. Normalnie w muzyce hiphopowej jest tak, że ktoś robi podkład, jest on puszczany i DJ tym operuje. A u nas jest tak, że gramy od razu z zespołem. Do tego wszystkiego są dogrywane normalne instrumenty. Ja zajmuję się kompozycją. Siedzimy przy tym razem, Grzegorz się udziela produkcyjnie. Powstaje alternatywny hiphopowy nurt z tego. Organiczny hip hop z funkowym zacięciem. Korzystamy z moich starych instrumentów, z których da się coś fajnego zrobić.

- A dlaczego nie ma akordeonu?
Pelo: Nie żywimy do niego jakiejś miłości, wręcz przeciwnie. Są o to często spory. Jedna strona jest za akordeonem, a druga przeciw. Niestety, u nas w kraju akordeon kojarzy się tylko z romską kulturą. Mało jest dobrych akordeonistów.

- Z tangiem argentyńskim się kojarzy.

Pelo: Do nas to jakoś nie dotarło. Jedyny wyjątek to jest nasz kolega Mateusz Czarnecki, który gra na akordeonie fajną bałkańską muzykę.

- Ale muzyka musi do was skądś przyjść, więc chyba przychodzi z wnętrza.

Pelo: Różnie to bywa. Ja robiłem trochę muzyki rapowej. Chillu przeleciał pół życia na reggae.

Chillu: Z dźwięków, które nas otaczają tez bierzemy inspiracje. Dźwięki można usłyszeć wszędzie. Na przykład gdzieś w pubie na jakimś jamie. Tak czerpiemy z życia. Może zrobimy jeden numer tylko z wykorzystaniem sampli dźwięków miasta.

- Co by było, jakby ktoś chciał, żebyście zagrali na weselu?

Pelo: Zagralibyśmy. Swój repertuar zagralibyśmy wszędzie.

- Starczyłoby wam na całą noc?

Pelo:Oczywiście. Poradzilibyśmy sobie.

- Jak już uzbieracie pieniądze i wydacie płytę, to planujecie jakieś koncerty?
Przemysław: Jak nam się wszystko powiedzie, to mamy kontakt z PR-owską agencją z Warszawy, która nas promuje do granic możliwości i na fali tego sukcesu będziemy przemierzać Polskę. Właśnie po to to wszystko robimy, żeby razem grać muzykę, grać koncerty, wydawać płyty.

Tragarze

Szczeciński zespół ze sporym dystansem.

Muzycznie pomiędzy funkiem a reaggowymi tematami, lirycznie złożony, klimatem w każdym aspekcie trochę retro. Liderem jest Chillu, dawniej zespół Raggafayaa, drugi wokalista to Przemysław (dawniej S_in City Tribe), za warstwę muzyczną odpowiadają Piotr Pelo Gołdych oraz legendarny Dj Twister. Zespół do końca maja zakończy pracę nad debiutancką płytą, pierwszy teledysk można już obejrzeć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto