"Żenada! Wykonaliśmy półtora roku temu piękny chodnik." A ZDiTM? Woli beton

- Żenada! Wykonaliśmy półtora roku temu piękny chodnik (własnym kosztem naprawiając ten zrujnowany i nie ruszany od wojny) wzdłuż naszej lokalizacji na ulicy Storrady - żali się Beata Strojny z Gryf Strojny, spółki która zajęła się renowacją starej elektrowni i przystosowaniem jej na pomieszczenia biurowe w budynkach przy ul. Storrady Świętosławy. - Prawie odtworzyliśmy historyczny chodnik, przy wykorzystaniu pięknych, zachowanych płyt granitowych z uzupełnieniami z kostki granitowej.

Co się okazało? Zarząd Wodociągów i Kanalizacji postanowił poprowadzić pod chodnikiem nową kanalizację.

- To świetnie, ale efekt estetyczny - projekt miejski przewiduje tam ułożenie płyt betonowych „historycznych” - katastrofalny - dodaje Beata Strojny. - Przykład takich płyt betonowych można zobaczyć przed Bankiem Pekao na pl. Żołnierza.

Po kilku latach wyglądają niechlujnie i wcale nie historycznie, brudno i sztampowo.

- Odwoływaliśmy się od decyzji o pozwoleniu na tę realizację, bezskutecznie. Odbiliśmy się od ściany - stwierdza Strojny i pyta czy naprawdę już nikomu w Szczecinie nie zależy na estetyce szczególnych miejsc. Przyznaje przy tym, że dobijała się w tej sprawie jeszcze innymi „korytarzami", skutek - żaden.

- Jestem architektem i chciałabym bardzo, żeby nasze miasto pozostało wyjątkowe, a widzę, że służbom zależy szczególnie na „zaliczaniu” sukcesów - komentuje całą sytuację Beata Strojny. - Niestety, „inwestycja” na tych ulicach już ruszyła i zostało niewiele czasu aby ją powstrzymać. Czy jeszcze coś można zrobić? Czy jeszcze można coś w tej sprawie wskórać?

- Rzeczywiście, rozpoczęła się inwestycja związana z remontem chodników na ulicy Kapitańskiej oraz ulicy Storrady - przyznała Hanna Pieczyńska rzeczniczka prasowa z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - W jej zakresie będzie także uporządkowanie parkowania w tym rejonie.

W tej chwilą swoją część prac wykonuje ZWiK, po ich zakończeniu wejdzie firma zlecona przez ZDiTM. Uporządkowanie parkowania wiąże się ze zmianą organizacji ruchu oraz wykonaniem poszerzeń nawierzchni jezdni przy projektowanych prostopadłych i ukośnych miejscach parkingowych.

Hanna Pieczyńska potwierdziła, że chodnik, o którym mowa, został wykonany z materiałów miejskich przez firmę mającą siedzibę przy tej ulicy, na podstawie wydanej przez ZDiTM zgody.

- Natomiast prace, które teraz będą wykonywane są kompleksowe i zakładają ujednolicenie nawierzchni chodnika wzdłuż całej ulicy - wyjaśnia rzeczniczka. - Przy projekcie brane były pod uwagę zalecenia architekta miasta oraz miejskiego konserwatora zabytków, a te jednoznacznie mówią o tym jak nowe chodniki mają wyglądać i z czego mają być wykonane. Do tych wytycznych ZDiTM się zastosował.

A na pytanie, co się stanie z płytami granitowymi jakie służyły za chodnik przy ulicach Kapitańskiej i Storrady Hanna Pieczyńska z ZDiTM powiedziała, że stare płyty granitowe trafiają do miejskiego depozytu. Te najmniej uszkodzone posłużą do napraw cząstkowych istniejących nawierzchni chodników (wymiana jeden za jeden). Te połamane i zniszczone płyty kamienne, będą kruszone (musi być wydana zgoda miejskiego konserwatora) na materiał granitowy służący jako konstrukcja do przebudowy lub budowy chodników w ramach remontów bieżących.

Jeszcze nie minął rok jak prezydent Piotr Krzystek wraz z właścicielami z wielką pompą otworzył nowy biurowiec Storrady Office. Na otwarciu chwalił inwestycję, sposób aranżacji i wykończenia budynku i terenu wokół. Nie minął rok a miejscy urzędnicy postanowili, że wkroczą ze swoją inwestycją - zmieniają kanalizację, a przy okazji chodnik. Starannie dopasowane płyty granitowe zamienią na betonowe. I nie jest ważne, że ktoś wcześniej się napracował, aby ulice Szczecina wyglądały estetycznie, nieważne jest, że ktoś wydał na to swoje pieniądze i przeznaczył mnóstwo energii i czasu. Poszło na zmarnowanie. Jakby nie można było rok wcześniej powiedzieć inwestorom o planach urzędników.

Bogna Skarul