Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Smółka, trener Arki Gdynia: Próbowałem ratować ten wynik

ŁŻ
Na zdjęciu: Zbigniew Smółka
Na zdjęciu: Zbigniew Smółka Andrzej Banas / Polska Press
Piłkarze Arki Gdynia dostali w poniedziałek bolesną lekcję futbolu od Cracovii, przegrywając batalię aż 0:3. - Będę bronił moich piłkarzy. Była w nich złość sportowa i chęć pokazania się dobrze po dwóch porażkach - mówił po ostatnim gwizdku trener Zbigniew Smółka.

- Dziś na tle rywali wyglądaliśmy dużo słabiej. Patrzyłem już w statystyki i było to bardzo widoczne. Nie chce zrzucać tego, że graliśmy dużo meczów w Pucharze Polski, więcej niż Cracovia, bo to nie była przyczyna. Czasem tak po prostu jest. Bywają mecze, gdy nic się nie układa. Próbujemy kreować grę, dośrodkowywać, oddawać strzały, niestety nic nie wychodzi. Piłki są zbijane, trafiają pod nogi przeciwników, którzy kontratakują - powiedział na gorąco po meczu opiekun piłkarzy z Gdyni.

Jeszcze przy stanie 0:2 po pierwszej połowie, trener Zbigniew Smółka wierzył w to, że wynik da się odwrócić.

- Próbowałem ratować ten wynik ofensywnymi zmianami. Przy 0:2 czułem, że jeśli strzelimy bramkę, to będzie szansa wyrównać. Nie udało się niestety - kontynuuje.

Arka nadal puka do grupy mistrzowskiej, ale nie może się do niej przebić. Po piętach depcze jej natomiast drużyna ostatniego rywala, czyli Cracovia.

- Czułem, że taki mecz może przyjść. Musimy tę porażkę przyjąć po męsku i robić swoje. Jeszcze daleka droga przed nami, aby uzyskać powtarzalność w grze. Gra obronna zawiniła przy pierwszych dwóch bramkach - nie musiało ich być. Mamy w tej kwestii dużo do poprawienia - mówi Smółka.

Opiekun piłkarzy z Gdyni stał murem na konferencji prasowej za swoim zespołem. Podkreślił też, że pojedynek z drużyną prowadzoną przez trenera Michała Probierza, kosztował jego team sporo sił.

- Będę bronił moich piłkarzy. Była w nich złość sportowa i chęć pokazania się dobrze po dwóch porażkach. Boisko jest ciężkie, a brakowało nam świeżości, jaką miała Cracovia i jaką i my chcielibyśmy mieć. Czasem dwa-trzy dni w mikrocyklu są bardzo ważne. Mecz z Jagiellonią kosztował nas dużo zdrowia. Dziś daliśmy tyle, ile mogliśmy i widziałem to po moich zawodnikach. To był dziwny mecz, ale nie mogę mieć pretensji po nim - dodał Smółka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto