Junak B23 miał służyć do przewozu towarów, powstał z myślą o przedsiębiorcach. Ma drewnianą skrzynię ładunkową i częściowo zabudowaną kabinę dla kierowcy i pasażera. Ma też samochodową kierownicę.
- Jest napędzany silnikiem motocykla junak - mówi Jacek Kosiński z Muzeum Techniki i Komunikacji. Zajezdnia Sztuki. - Napęd na tylne koła jest przekazywany za pomocą wału. Według relacji, był używany do przewożenia ładunków w fabryce Polmo. Stał w zakładowej izbie pamięci, po jej likwidacji był przysypany gruzem i śmieciami.
Prototyp B23, to ostatnia próba stworzenia bagażowego trójkołowca podjęta w Szczecinie. Cztery lata później produkcja junaków była już wygaszana.
Renowację wsparł Zakład Gazowniczy w Szczecinie, który dał 5 tysięcy złotych. Prace wykonali szczecińscy miłośnicy junaków. Trójkołowiec miał kilka wgnieceń karoserii i brakowało tylnych lamp, miał też uszkodzoną skrzynię ładunkową.
Skarbnicą wiedzy o tym nietypowym junaku jest Zbigniew Konieczek, który był zatrudniony w sekcji prób i badań Szczecińskiej Fabryki Motocykli.
- Jego ładowność wynosiła około 300 kilogramów, był rozwinięciem konstrukcji junaka B20 (pojazd ze skrzynią ładunkową, kierowany przez jedną osobę - przyp. red.), także trójkołowego - mówi pan Zbigniew. - Dlaczego nie wszedł do produkcji? Z dnia na dzień przyszła decyzja o zaniechaniu produkcji junaków. Przypominam, że produkcja motocykli trwała od 1957 do 1965 roku. To bardzo krótko.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?