Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrana King Szczecin! Choć nie bez problemów [ZDJĘCIA KIBICÓW]

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Tauras Jogela (z piłką) po raz kolejny był trudny do upilnowania dla rywali.
Tauras Jogela (z piłką) po raz kolejny był trudny do upilnowania dla rywali. Andrzej Szkocki
King Szczecin wygrał 74:66 z Miastem Szkła Krosno na własnym parkiecie. Po dobrej pierwszej połowie nikt nie spodziewał się, jakie problemy będą mieli gospodarze z odniesieniem zwycięstwa.

Najważniejszą historią tego spotkania był fakt, że na ławkę trenerską powrócił trener Mindaugas Budzinauskas, któremu wciąż wydatnie pomagał Łukasz Biela. King Szczecin zaczął mecz z Miastem Szkła Krosno na wysokiej intensywności, która dla gości była nie do osiągnięcia. Przyjezdni nie radzili sobie z twardą obroną gospodarzy.

Wilki Morskie zaczęły pojedynek od wyniku 13:0 i wydawało się, że szybko zbudują bezpieczną przewagę. Zawodnicy z Krosna wzięli się za odrabianie strat, a konkretnie Jabarie Hinds, który na perfekcyjnej skuteczności rzucił 11 punktów. Trener Budzinauskas musiał poprosić o przerwę, udało się odzyskać kontrolę nad wydarzeniami i King po pierwszej kwarcie prowadził 27:18.

W drugiej części meczu kibice zgromadzeni w Netto Arenie nie oglądali gry falami. Wilki Morskie już nie pozwoliły gościom na przejęcie kontroli, a sami skutecznie punktowali rywali. Najlepiej pod tym względem wyglądał Tauras Jogela, który do przerwy zdobył 16 oczek i w swojej fizycznej grze był trudny do zatrzymania. Po stronie Miasta Szkła wciąż Hinds w pojedynkę starał się utrzymać swoją drużynę w grze, ale do przerwy to Wilki prowadziły 46:30.

Po zmianie stron goście częściowo odrobili stratę. Zaliczyli serię 8:0 i trener Budzinauskas musiał poprosić o przerwę. Krośnianie przede wszystkim lepiej zaczęli grać w obronie i gospodarze nie mieli czystych pozycji rzutowych. Cierpiał atak Wilków, które w trzeciej kwarcie zdobyły zaledwie 8 punktów i przed ostatnią częścią meczu wynik wskazywał już tylko 54:49 dla gospodarzy.

Goście zwietrzyli swoją szansę w drugiej połowie i mecz zrobił się bardzo wyrównany. Jakub Schenk trafił z dystansu i trener Mariusz Niedbalski od razu zareagował, biorąc timeout. Na dwie minuty przed końcem King prowadził 65:62. Oba zespoły przeżywały niemoc w ataku, a na trybunach i ławkach rezerwowych było coraz więcej nerwów. W ostatniej minucie do kosza trafił Jogela, dając swojemu zespołowi sześć oczek przewagi. Przyjezdni walczyli do ostatnich sekund, ale ostatecznie Wilki wyrwały wygraną XXX.

Następny mecz King rozegra 11 listopada (g. 19) na wyjeździe z MKS Dąbrowa Górnicza.

King Szczecin - Miasto Szkła Krosno 74:66 (27:18, 19:12, 8:19, 20:17)
King: Jogela 20, Diduszko 13, Schenk 11, Kikowski 10, Paliukenas 8, Sajus 7, Vecvagars 3, Harris 2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wygrana King Szczecin! Choć nie bez problemów [ZDJĘCIA KIBICÓW] - Głos Szczeciński

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto