Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Szczecinie zapłonęło Największe Serce Świata dla Adamowicza [WIDEO]

red
Szczecinianie upamiętnili na placu Solidarności zamordowanego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Zebrało się około dwustu osób, ale drugie tyle zapalało świeczkę, chwilę trwało w zadumie i odchodziło w milczeniu.

- To akcja ogólnopolska, ludzie spotykają się we wszystkich większych ale też mniejszych miastach Polski - zapowiadała Magdalena Filiks z zachodniopomorskiego Komitetu Obrony Demokracji, organizatora wydarzenia.

Nie było żadnych głośnych debat i przemówień, a tylko prywatne wymiany myśli nad nieznanym, losem i nad tym co wydarzyło się w Gdańsku.

ZOBACZ TEŻ:

W przeciwieństwie do tego, co robią dziś politycy, oskarżając się wzajemnie, zebrani na placu Solidarności solidaryzowali się z rodziną zamordowanego, a nie rozpatrywali, o dobrego czy złego zrobił w doczesnym życiu.

Wspólnie z mieszkańcami innych miast stworzyli Największe Serce Świata.

- Nie obchodzi mnie, czy PO najpierw go wyklęła, a gdy zginął, zaczęła wynosić pod niebiosa, jak podają niektóre media, czy jest to wina PiS-u czy innej partii - mówi pani Maria. - Dla mnie istotne jest to, że zginął człowiek. Wiem, że traci życie codziennie wiele osób, ale jego zabójstwo dla mnie jest symbolem tego, że nasze społeczeństwo, przynajmniej w części, pogubiło się.

- A ja tam wiem swoje - to stanowczy głos pana Mateusza. - Gdyby media nie judziły ludzi przeciw sobie i gdyby tego nie robili politycy, to być może prezydent Gdańska by żył, a ten wariat nie miałby okazji go zabić.

Zapłonęły dwa miejsca na placu. Jedno pod stopami Anioła Wolności, drugie nieco dalej pod planszą z wielkim czerwonym sercem. Gdzieś w tle jakiś głos informował, że jest organizowany wyjazd do Gdańska na pogrzeb prezydenta Adamowicza.

- Organizujemy te spotkania, bo wiemy, że w ludziach są po tej tragedii duże emocje. Ludzie w takich chwilach potrzebują być razem. Potrzebują postawić znicze i świece - tłumaczyła Magdalena Filiks.

KOD namawiał przyjścia również wszystkich wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

- Im to jest szczególnie potrzebne - podkreślała Filiks. - Po tej tragedii i odejściu Jurka Owsiaka czują się trochę zagubieni. Bo ta niedziela z WOŚP była zawsze dla nich pogodnym świętem.

ZOBACZ TEŻ:

WIĘCEJ O SPRAWIE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto