Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To nie były udane derby dla Kinga. Szczecinianie przegrywają w Koszalinie [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
King Szczecin tylko w pierwszej odsłonie meczu w Koszalinie pokazał, że chce zapewnić sobie miejsce w ósemce. Niepotrzebnie pozwolił się obudzić akademikom.

Przed spotkaniem nie brakowało kibiców Wilków Morskich, którzy zastanawiali się, jak drużyna potraktuje starcie z AZS. Z jednej strony to derby województwa, prestiżowe starcie dla fanów, a przede wszystkim okazja na zagwarantowanie sobie udziału w play-off (i jednocześnie pomoc Spójni Stargard, która rywalizuje z akademikami o pozostanie w ekstraklasie), a z drugiej strony doszło do starcia boiskowych przyjaciół, którzy zajmują się teraz trenerką: Łukasza Bieli (King) i Marka Łukomskiego (AZS). Obaj spędzili mnóstwo sezonów w różnych drużynach, świetnie się znają i razem współpracowali w klubie Wilków Morskich jeszcze dwa lata temu.

Od stanu 2:5 szczecinianie złapali lepszy rytm. Jeszcze przed 2-3 minuty mieli problem z upilnowaniem Grzegorza Surmacza (silny skrzydłowy szybko rzucił 10 punktów), ale gdy ten opuścił boisko, to przewaga Kinga błyskawicznie urosła. Dobrą zmianę dał Mateusz Bartosz, który zbierał, rzucał i ładnie osłaniał pozycje partnerom.

Na początku drugiej kwarty przewaga sięgnęła 11 oczek. King dobrze pilnował liderów AZS (Torey Thomas przez 20 minut rzucił tylko 2 punkty, Qyntel Woods 4), więc koszaliński „wózek” ciągnęli inni obcokrajowcy – Brandon i Fraser. Ale nawet ich dobra gra nie byłaby znacząca, gdyby szczecinianie prezentowali się tak dobrze, jak w I kwarcie. Niestety, spadła skuteczność, pojawiły się problemy z faulami i nie wykreował się lider ataku. Po stronie Kinga zapunktowało aż 9 zawodników. Trzech graczy (Bartosz, Sajus, Watts) zgromadziło po 6 punktów.

King Szczecin pokonał Legię Warszawa 80:72

 King Szczecin - Legia Warszawa 80:72. Udany rewanż Wilków Morskich. Jesteśmy bliżej play-off

Jak one tańczą! Zobacz zdjęcia z występu King Wilki Morskie ...

Po zmianie stron AZS grał agresywniej. Z tego rodziły się kontry, granie pod kosz i przewaga. Co prawda na koniec trzeciej kwarty wynosiła tylko 4 punkty (66:62), ale King miał duży problem z faulami, bo trzech zawodników podkoszowych miało po 4 faule (Bartosz, Sajus i Diduszko).

W ostatniej odsłonie AZS odskoczył na 9 punktów i zrobiło się nerwowo. Szczecinianie próbowali odrabiać straty trójkami, ale piłka odbijała się od obręczy. Było to na rękę gospodarzom, którzy trzy minuty przed końcem prowadzili już 80:69.

Koszykarze Kinga Szczecin wygrali trzeci mecz z rzędu. W niedzielę pokonali u siebie Legię Warszawa.

ZOBACZ TEŻ:  King Szczecin - Spójnia Stargard. Padł rekord frekwencji! Zobacz ZDJĘCIA kibiców

King Szczecin lepszy od Legii. Zobacz zdjęcia kibiców [GALERIA]

King przegrał. Zawiódł swoich sympatyków i zmarnował dobrą okazję, by mieć spokojny finisz rundy zasadniczej. Play-off nadal jest w zasięgu drużyny, ale forma mało stabilna.

AZS Koszalin – King Szczecin 88:71
Kwarty: 14:22, 21:19, 31:21
King: Watts 11, Jogela 10, Sajus 9, Bartosz 8, Diduszko 8, Kikowski 8, Schenk 8, Wilczek 4, Paliukenas 3, Williams 2.

Koszykarze Kinga Szczecin przegrali ze Stelmetem Zielona Góra, ale kibice obejrzeli ciekawy pojedynek. 

Widownię w przerwach spotkania tanecznymi pokazami raczyła grupa King Wilki Morskie Cheerleaders. 

WIĘCEJ O MECZU:  King - Stelmet 80:87. Ogromna walka, niestety nie ma wygranej

King Wilki Morskie Cheerleaders na meczu z Stelmetem Zielona...

ZOBACZ TEŻ: Derby King Szczecin - Spójnia Stargard. Występ cheerleaderek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto