Przedmioty są bardzo różne, nawet kilkudziesięcioletnie i starsze służące głownie do codziennego użytku, które wcześniej należały do mieszkańców Szczecina (także tego przedwojennego). Najwięcej jest porcelany i obrazów. Ale są też inne przedmioty użytkowe. Np. aparat fotograficzny Flexaret VI Automat z lat 60-tych XX wieku, szklanka zdrojowa z XIX w., młynek do kawy z początku XX w., czy niemiecki kredens pokojowy z nastawką z początku XX w.
Skąd miasto ma takie przedmioty? Otóż zgodnie z prawem majątek mieszkańców, którzy nie mają spadkobierców przechodzi w niektórych przypadkach na rzecz miasta. Dotyczy to nieruchomości i rzeczy ruchomych. O ile mieszkania mogą trafić do zasobu mieszkaniowego gminy, o tyle z ruchomościami jest więcej problemów. Dlatego można je wystawiać na licytację. Zasady reguluje zarządzenie prezydenta Szczecina z sierpnia ub.r.
Jeśli wartość przedmiotu nie przekracza 10 tys. zł można je wystawić na licytację. Przedmioty powyżej 10 tys. zł trafiają na przetarg publiczny. Te, które nie znajdą chętnych ulegają przepadkowi.
Licytacje wystawionych przedmiotów mają ruszyć za kilka miesięcy. Nadal trwa oszacowanie wartości niektórych z nich. Urzędnicy przygotowują tez szczegółowe zasady licytacji.
W fotogalerii można zobaczyć kilkanaście z przedmiotów, które będzie można kupić na licytacjach.
______________________________________________________________________________________
Zobacz także:
Kartony, w które wjechała Hanka Mostowiak... Najdziwniejsze aukcje na Allegro [zdjęcia]
Zobacz wideo: W Szczecinie otwarto Galerię Szpargałek. Klienci nabywają przedmioty dokonując wpłat na cele dobroczynne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?