Stypendia Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego przyznawane są nieprzerwanie od 2006 r. Każdorazowo wybierana jest trójka młodych artystów, którzy dzięki środkom od marszałka mogą zrealizować własny projekt.
O stypendia mogą ubiegać się osoby, które zajmują się profesjonalnie twórczością artystyczną na terenie województwa zachodniopomorskiego i jednocześnie nie ukończyły 35. roku życia, są absolwentami uczelni artystycznej lub studentami ostatniego roku tej uczelni.
- Zawsze staramy się doceniać reprezentantów różnych dziedzin sztuki. Cieszę się bardzo, że mogę was poznać i jestem pewien, że będziemy spotykać się jeszcze w różnych okolicznościach. Życzę wam, abyście rozwijali swoje talenty i trzymam kciuki za wasze przedsięwzięcia - mówił marszałek Olgierd Geblewicz podczas spotkania ze stypendystami.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jazz z Antypodów
Michał Martyniuk ponad 10 lat spędził w Nowej Zelandii, gdzie ukończył studia jazzowe na Uniwersytecie w Auckland. W tym roku był nominowany do Fryderyków w kategorii jazzowy debiut roku.
Ma na swoim koncie dwa albumy oraz występy na najważniejszych scenach jazzowych w Polsce i na świecie.
ZOBACZ TEŻ:
- Chciałbym, aby muzyka jazzowa wyszła do szerszej publiczności i dlatego w ramach otrzymanego stypendium zorganizuję cykl małych koncertów w różnych częściach miasta - mówi młody pianista.
Michał zagra cztery koncerty w zatłoczonych, reprezentacyjnych punktach Szczecina (Jasne Błonia, Plac Brama Portowa, Łasztownia, Plac Grunwaldzki) i postara się, aby przechodnie oderwali się na chwilę od codziennych obowiązków i skupili swoją uwagę na muzyce jazzowej. Koncerty odbędą się w sierpniu i wrześniu tego roku.
ZOBACZ TEŻ:
W poszukiwaniu tożsamości
Aleksandra Rydzkowska postara się utrwalić na taśmie filmowej to, co jest pomorskie.
- Chcę udokumentować badania nad dialektem pomorskim, którym jeszcze w XIX wieku posługiwali się mieszkańcy Szczecina. W naszym mieście ten język praktycznie wymarł. Jednak w odległej Brazylii są małe społeczności, które wywodzą się ze szczecińskich emigrantów i wciąż posługują się tym dialektem - mówi stypendystka.
Przeprowadzone zostaną rozmowy na terenie Szczecina, Niemiec a także podróż do Brazylii w celu znalezienia bohaterów filmu i zarysowania historii. Podczas podróży i prac nad scenariuszem podjęte zostaną próby stworzenia audiowizualnego archiwum pomorskiego dialektu - niemieckiego i brazylijskiego.
POLECAMY:
Cudowne „Mysienoski”
Ilustracje do książki dla dzieci „Mysienoski. Czar zimy” chce stworzyć Katarzyna Wójcicka.
- Chciałabym wydać bogato ilustrowaną książkę dla dzieci. Będzie to powrót do tradycyjnej techniki tworzenia ilustracji, popularnej w latach 90. ubiegłego wieku, a znanej chociażby z Kubusia Puchatka czy Muminków. Ponadto chciałabym umieścić te ilustracje na specjalnym serwisie internetowym - zdradza swoje plany Katarzyna Wójcicka.
Książka przeznaczona będzie dla młodego odbiorcy, który samodzielnie podejmuje się poznawania lektur, jak i dla dzieci, które słuchają czytania na głos. Dzięki umieszczeniu głównych bohaterów w leśnym świecie, czytelnik ma szansę poznać bliżej faunę i florę. W powieści nie zabraknie również elementów baśniowych i humorystycznych.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?