- Ta sprawa to jakaś pomyłka – mówił Paweł Golema, szczeciński restaurator, jeden z oskarżonych.
Oprócz niego na ławie oskarżonych zasiadł jego syn, właściciel salonów jubilerskich oraz szef zakładu pogrzebowego. Żaden nie przyznaje się do winy. Prokuratura twierdzi, że ma dowody na korupcję biznesmenów. Łapówkami miały być m.in. rabaty na posiłki i organizowanie imprez okolicznościowych w restauracjach Golemy, wejściówki do strefy kibica podczas Mistrzostw Europy, zegarek, czy pobyt urzędników w apartamencie jednego z oskarżonych.
Początek procesu nie zaczął się jednak dobrze dla prokuratury. Sąd wytknął jej, że część akt śledztwa, które trafiły do sądu nie mają związku z oskarżeniem. Także materiały znajdujące się w kancelarii tajniej, nie muszą się tam znajdować, bo nie ma na nich nic, co by uzasadniało takie środki ostrożności.
NASZ DZIENNIKARZ MARIUSZ PARKITNY O PROCESIE:
CZYTAJ TEŻ:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?