Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słucha disco polo, lubi pożartować, niebywale gra w piłkę. Jaki jest Kamil Grosicki?

Tekst: Maurycy Brzykcy / Foto: Andrzej Szkocki
Cenimy go także za to, że w świetnym stylu wyszedł na prostą, a zakrętów w jego życiu nie brakowało. Futbol nie zapomniał o Szczecinie także dzięki niemu. Oto Kamil Grosicki.

Do Roberta Lewandowskiego mu daleko, ale to inny typ człowieka. A może inaczej, to inny typ piłkarskiego idola. „Lewy” jest niemal w każdej gazecie, reklamie, filmiku promocyjnym. I mimo tego, że cieszy się sympatią niemal wszystkich, pomaga potrzebującym, angażuje się w ważne akcje społeczne czy chętnie spotyka się z fanami, to zwykłym kibicom dużo bliżej do takich postaci, jak właśnie Grosicki.

Chłopak stąd

Tego lata piłkarze z Europy (choć nie wszyscy - trwa Puchar Konfederacji, młodzieżowe Euro) mają trochę dłuższe wakacje, gdyż nie odbywają się największe futbolowe imprezy. Skorzystał z tego także Grosicki. Mógł wybrać się na wakacje z kolegami z kadry, ale mógł również odwiedzić Szczecin. Już dawno postanowił związać się z rodzinnym miastem także w sposób biznesowy. Wcześniej był to pub, teraz piłkarska szkółka - Football Arena. Tam właśnie spotkaliśmy Kamila, który tego dnia miał niemal samych najmłodszych fanów w „kalendarzu”. - To bardzo miłe mieć fanów. Dziś akurat jest dość ciężko i intensywnie, bo mam niemal same spotkania z dziećmi. Teraz przedszkolaki, a jeszcze jadę odwiedzić moją starą szkołę na Bukowym - opowiada Grosicki. - Zajęć jest sporo, ale podchodzę do tego z przyjemnością. Po to się gra w piłkę, by kibicom sprawiać radość.

Grosicki to chłopak stąd, ze Szczecina. Podkreśla to na każdym kroku. Jeżeli prześledzimy historię obecnych reprezentantów Polski, nie wszyscy kibice będą znać ich rodzinne miasta. Ale o tym, że Grosicki jest ze Szczecina, wie prawie każdy. Po spotkaniu z dziećmi Kamil urządził turniej. Nie zaprosił jednak na niego kolegów z kadry, czy innych byłych reprezentantów Polski, ale piłkarzy urodzonych w Szczecinie lub takich, którzy spędzili tu kawał swojego życia.

To także duża zaleta Kamila. Nigdy nie odciął się od rodziny, przyjaciół, miasta. Taki lokalny patriotyzm przemawia do kibiców. Choć nie zawsze było mu tu łatwo, zawsze chętnie tu wraca. Mówi się nawet o tym, że żona Grosickiego - Dominika - często jest zła na to, że pomocnik woli przyjechać na kilka dni do Szczecina niż wybrać się na wolny weekend z państwem Lewandowskimi w jakieś malownicze miejsce. I choć to tylko anegdotka, doskonale oddaje charakter reprezentanta Polski ze Szczecina, którego można było spotkań na meczach Pogoni, niezależnie od tego czy grał w Turcji, Francji czy Szwajcarii.

Grosik nie zapomniał o swoim macierzystym klubie, śledzi jego losy. - Wydaje mi się, że Pogoń wykonała teraz bardzo dobry ruch, zatrudniając takiego trenera jak Maciej Skorża. Z tego co słyszę, to sporo zawodników chce grać w Szczecinie. Mam nadzieję, że Pogoń wreszcie odpali. Fajnie by było, gdyby europejskie puchary wróciły do Szczecina - przekonuje wychowanek klubu. - Nowy obiekt to podstawa. Bardzo mizernie to wygląda w telewizji, gdy porównamy stadiony w Szczecinie do tych nawet mniejszych, w Kielcach czy Lubinie. Fajnie, że będziemy mieli swój stadion. Kiedy byłem młody, przychodziło na ten obiekt po 20 tysięcy widzów i pamiętam, jak dobra może być tu atmosfera. Obiekt jest potrzebny, a sama drużyna wydaje mi się, że może grać lepiej pod wodzą Macieja Skorży.

Blaski i cienie

Grosicki to piłkarz, który zdołał liznąć dwóch futbolowych światów. Dorastał w trudnych warunkach, gdy trenerzy za piłkarskimi talentami musieli jeszcze chodzić, walczyć o nie. Tak było właśnie z Kamilem. O szkółkach z prawdziwego zdarzenia, wyłapujących najlepszych, można było wtedy jeszcze pomarzyć. Gdy Grosicki zaczynał w juniorach Pogoni, klub grzązł w korupcji. Pół sezonu seniorów zostało wówczas w II lidze ustawionych. Niedługo później Pogoń przeistoczyła się w brazylijski zespół, w którym grali nieliczni Polacy. W ekstraklasie jednym z nich był właśnie Grosicki. Nie było łatwo zgadnąć, że ten twór nie mógł długo istnieć. Portowcy z hukiem spadli z ligi. Kamil miał wtedy 19 lat i przeniósł się do Legii Warszawa. Stolica, wielki klub - to wszystko przerosło pomocnika. Uzależnienie od hazardu długo rzucało cień na karierę Grosickiego.

Korupcja, długi, nieudane transfery - to jeden świat, w który tak czy inaczej 20-letni Kamil trafił przez futbol. Ale to też właśnie piłka pozwoliła mu z niego wyjść.

Daleka droga

Po roku leczenia z uzależnienia od hazardu, Grosicki wrócił do formy, wrócił do piłki - a droga w górę, choć trwa już ładnych kilka lat, jest w jego wykonaniu imponująca. Przez Białystok, Turcję i Francję, jest wreszcie w wymarzonej Anglii - grał wiosną w jednej z najlepszych lig świata. Został wybrany nawet piłkarzem kwietnia. I choć to tylko głosowanie kibiców, to już sama mobilizacja fanów jest niesamowita. Do tego Grosicki to pewny punkt reprezentacji Polski, która jest już w najlepszej dziesiątce drużyn narodowych naszego globu. Czy kibice mogą powoli zapominać o reprezentacjach z 1974 i 1982 roku? - Tamtych ekip nie pamiętam, nigdy ich nie oglądałem. Znam oczywiście nazwiska, które wówczas grały. Trener Nawałka stworzył z nami coś, co funkcjonuje. Chcemy się rozwijać, iść dalej - przekonuje Kamil. - Nic jeszcze takiego nie zdobyliśmy, ale zyskaliśmy szacunek u fanów. Kibice nas kochają, chcą nas oglądać, a my mamy dobre wyniki. Mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, że coś zdobędziemy dla naszego kraju. To daleka droga. Na razie musimy zaklepać sobie awans do mundialu. Życzę każdemu, by mógł choć raz zagrać w kadrze, by mógł poczuć te wyjątkowe emocje.

Słowo „kibice” często pojawia się w wywiadach z Kamilem. Jest świadom tego, jak wielki mamy w nich potencjał. Już należy do piątki najpopularniejszych polskich piłkarzy, a gdyby fani mieli wskazać tych najsympatyczniejszych - to Kamil byłby w ścisłym czubie. Trudno byłoby inaczej, przecież Grosicki to najlepszy kolega Peszki, pierwszy didżej naszej szatni, ambasador disco polo, wychowanek Pogoni, no i przede wszystkim szczecinianin.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto