Ireneusz K., zamieszkały w Kamieniu Pomorskim, zgłosił na komendzie w Dąbiu kradzież samochodu. Według niego, z parkingu strzeżonego znajdującego się przy ulicy Emilii Gierczak zginął peugeot 206. Policja spisała dane samochodu i rozpoczęła poszukiwania.
„Poszkodowany” raz jeszcze zgłosił się na komisariat po trzech dniach. Przyznał, że wcześniejsze zeznania były fałszywe. Oświadczył, że auta nie skradziono. Mężczyzna sam spalił peugeota kilka dni wcześniej w lesie niedaleko Nowogardu.
50-latek został zatrzymany. Podczas przesłuchania policjanci dowiedzieli się o powodach, które kierowały podpalaczem. W 2006 roku został on niesłusznie – jego zdaniem – skazany przez Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim za fałszowanie dokumentów. Wyrok ten spowodował u Ireneusza K. depresję. Działając pod wpływem chwili pojechał samochodem do lasu, podpalił go a na koniec chciał się powiesić.
Teraz o losie desperata zadecyduje sąd.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?