Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Juniorzy Salosu Szczecin robią furorę [ZDJĘCIA, WIDEO]

Maurycy Brzykcy
To nie zdarza się często, by w poważnych rozgrywkach juniorzy mierzyli się z seniorami. A do takiej sytuacji dochodzi w tym sezonie w regionalnym Pucharze Polski w zachodniopomorskim. Juniorzy Salosu Szczecin pokonali w nim już cztery rundy
To nie zdarza się często, by w poważnych rozgrywkach juniorzy mierzyli się z seniorami. A do takiej sytuacji dochodzi w tym sezonie w regionalnym Pucharze Polski w zachodniopomorskim. Juniorzy Salosu Szczecin pokonali w nim już cztery rundy
To nie zdarza się często, by w poważnych rozgrywkach juniorzy mierzyli się z seniorami. A do takiej sytuacji dochodzi w tym sezonie w regionalnym Pucharze Polski w zachodniopomorskim. Juniorzy Salosu Szczecin pokonali w nim już cztery rundy.

SALOS, a właściwie Stowarzyszenie Lokalne Salezjańskiej Organizacji Sportowej w Szczecinie, kończy w tym roku 25 lat. To piękny jubileusz klubu, który szybko wyrobił sobie dobrą markę w regionie. W Salosie szkoli się wyłącznie młodzież, a dokonuje się to w piłce nożnej oraz tenisie stołowym.

- Salos ma swoją specyfikę, nie ma tu zespołu seniorów, a najstarszym rocznikiem są juniorzy starsi, którzy w tym roku po raz drugi próbują swoich sił w regionalnym Pucharze Polski - mówi Adam Drozdowski, wiceprezes Salosu oraz jeden z trenerów w klubie.

Juniorzy Salosu już dwa sezony temu wzięli udział w regionalnym Pucharze Polski. Ambitni nastolatkowie pokonali wówczas trzy rundy: Znicza Niedźwiedź, Odrzankę Radziszewo oraz Stal Szczecin. Zatrzymali się dopiero na Vinecie Wolin, ale i tak zebrali mnóstwo pochlebnych opinii. Piłkarze Salosu grali bez kompleksów, chcąc pokazać starszym rywalom, że są już gotowi na dorosłą piłkę.

Podobnie jest także w tym sezonie, z tym, że juniorzy starsi Salosu zajdą jeszcze dalej. Na razie są w VI rundzie, gdzie czeka na nich starcie u siebie z Iną Goleniów. A zdążyli pokonać już choćby Chemika Police 2:1 czy Błękitnych Stargard 3:0.

- Jaki jest ich sekret? Myślę, że chodzi o odpowiednie podejście do całej sprawy - dodaje Adam Drozdowski. - Chęć udowodnienia seniorom, że juniorzy potrafią sobie poradzić w tych rozgrywkach. To również dobry przerywnik między meczami ligowymi. Można posprawdzać chłopaków, bez presji wynikowej. Nikt na nas nie stawiał, a my robimy swoje.

Salos znany jest z tego, że kilku jego wychowanków podbija już ekstraklasę. Chodzi o Patryka Lipskiego czy Sebastiana Rudola. - Myślę, że w kolejce, by pójść w ich ślady stoi już Oskar Kalenik, który w meczu z Błękitnymi strzelił dwa gole - zaznacza wiceprezes Salosu. - Ma predyspozycje i potencjał, by grać wysoko. Był już na testach w jednej z niemieckich drużyn. Ma okazję u nas rozwijać się.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zachodniopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto