Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Raport MM: Co roku w Szczecinie niemowlęta porzuca kilkadziesiąt osób

Redakcja
Dwutygodniowy Piotruś został znaleziony wczoraj w kościele na Pogodnie. Dziś w policja odnalazła poza Szczecinem jego matkę. - Nie osądzajmy matki – podkreśla Alicja Maria Jankowska, psycholog.

To pierwsza taka sytuacja od dawna, matki zazwyczaj zostawiają dzieci w szpitalu. Dziecko trafiło do pogotowia opiekuńczego, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle zostanie adoptowane.

Alicja Maria Jankowska, psycholog: Nie osądzajmy matki

- Matka prawdopodobnie nie znalazła wsparcia w ojcu dziecka. Kobiety, które porzucają dzieci są najczęściej pozostawione same sobie przez partnerów, ojcowie umywają ręce. W tym przypadku być może również rodzina kobiety nie udzieliła jej wsparcia, być może nawet ktoś odwrócił się od niej, czy nawet wyrzucił z domu - tłumaczy Alicja Maria Jankowska. Niestety wszyscy obwiniają matkę, obawiam się że niesłusznie. Kobieta zrobiła najlepszą rzecz, jaką mogła uczynić: urodziła dziecko, a teraz zaniosła je w  miejsce, gdzie miała pewność, że ktoś się nim zaopiekuje. Na pewno kocha swojego syna, dała mu przecież życie. Zrobiła wszystko, żeby go uratować.

Piotruś jest w Tęczowym Domku

Dwutygodniowy chłopiec trafił do pogotowia opiekuńczego "Tęczowy Domek", które zajmuje się najmłodszymi dziećmi. Teraz pod troskliwą opieką będzie czekał na swoje dalsze losy. Teoretycznie, jeśli rodzice dziecka nie znajdą się w ciągu sześciu tygodni, mały Piotruś będzie mógł zostać adoptowany.

- Bywa, że czas oczekiwania na zgodę na adopcję trwa dłużej  - mówi Barbara Bartoszewicz, dyrektor pogotowia opiekuńczego. - Wszystko zależy od decyzji sądu. Oczywiście znacznie lepiej, kiedy matka zostawia dziecko w szpitalu i zrzeka się do niego praw rodzicielskich. Wtedy po kilku tygodniach maluch może znaleźć nowy dom. Nie wiadomo, jak będzie w przypadku tego dziecka. Pierwszy raz spotykamy się z taką sytuacją. Mogło być tak, że w szpitalu matka Piotrusia sądziła, że poradzi sobie z wychowaniem dziecka, a może po prostu wstydziła się. Chłopczyk jest śliczny i zdrowy, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie z pewnością zostanie adoptowany. Może zdarzyć się i tak, że matka dziecka za kilka dni albo tygodni będzie chciała odzyskać syna.

Będzie okno życia?

W kilku miastach w Polsce istnieje tzw. „okno życia”. Jest to miejsce, najczęściej przy Caritasie, w którym można anonimowo pozostawić dziecko. W przyszłości takie miejsce być może pojawi się również w Szczecinie.

- Już od pewnego czasu rozważamy to - mówi Maciej Szmuc, dyrektor szczecińskiego Caritasu.  - Wtorkowe zdarzenie dowodzi, że okno jest potrzebne. Owszem, dziecko można zostawić w szpitalu, ale są sytuacje, których kobiety się obawiają. To, że zostawią dziecko będzie przecież odnotowane.  Niektóre kobiety nie chcą iść do szpitala, bo np. ukrywały ciążę lub są w Polsce nielegalnie i w szpitalu to wyszłoby na jaw.

Najczęściej porzucają w szpitalu

Co roku w Szczecinie kilkadziesiąt dzieci jest porzucanych przez rodziców. Najczęściej pozostawiają je matki w szpitalach. Zazwyczaj podpisują też dokument, którym zrzekają się praw rodzicielskich. Wtedy sytuacja prawna jest klarowna i dziecko może bardzo szybko trafić do adopcji. Maleństwo trafia wówczas do pogotowia opiekuńczego, w którym oczekuje na dalsze losy.

Gorzej, kiedy rodzice dziecka nie są znani. Wtedy jego sytuacja prawna jest bardziej skomplikowana. Najpierw maluch musi zostać przewieziony do szpitala, gdzie lekarze sprawdzają, czy jest zdrowy, w jakim jest wieku i czy urodził się w szpitalu. Dziecko trafia do pogotowia opiekuńczego, tak jak Piotruś pojechał we wtorek do „Tęczowego Domku” na Osowie. Nie wiadomo, ile czasu będzie czekał na adopcję. Policja poszukuje rodziców niemowlaka.

Zobacz też:


Porzucone niemowlę: Mały Piotruś jest zdrowy (zdjęcia)

**


Szczecin: Ksiądz ochrzcił porzucone niemowlę


**U nas znajdziesz też:**

Matura próbna 2009: Odpowiedzi - angielski, niemiecki, francuski, rosyjski, polski

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto