Objawy sepsy pojawiły się u dziecka we wtorek po południu. Dziecko trafiło do szpitala i zostało poddane badaniom oraz obserwacji.
- Wszystko w szkole funkcjonuje normalnie, co mnie dziwi, bo przecież w takiej sytuacji powinny być przedsięwzięte odpowiednie czynności zapobiegające zakażeniu innych dzieci - informuje jedna z mam dziecka z innej grupy przedszkolnej.
CZYTAJ WIĘCEJ: SEPSA MENINGOKOKOWA Wyścig z czasem. Zakażenie menigokokami może zabić w ciągu zaledwie... 24 godzin
Sanepid dotarł do wszystkich osób będących w bezpośrednim kontakcie z chorym, czyli do najbliższej rodziny i oraz przedszkolaków i nauczycieli. Rodzinie i wszystkim w bezpośrednim kontakcie z zakażonym dzieckiem wykonano badania na obecność bakterii, a także podano antybiotyk, by zabić meningokoki.
- Jeszcze tego samego dnia wychowawcy obdzwonili rodziców i poinformowali o sytuacji w szkole - mówi Iwona Bogus, dyrektor SP 54. - Część dzieci poszła do lekarza w środę, część dzisiaj, ale większość dzieci pojawiła się na zajęciach. Sala, w której miała zajęcia grupa, do której należał chłopiec, została dwukrotnie zdezynfekowana, również zabawki i pościel. Zajęcia odbywają się normalnie, ale trzymamy rękę na pulsie.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Szczecinie nie widzi przeciwwskazań, żeby zajęcia w szkole odbywały się normalnie.
Sepsa przeraża, bo atakuje z zaskoczenia
________________________________________________________________________
O ZDROWIU W SERWISIE GS24.PL
WIĘCEJ O WALCE Z GRYPĄ I JEJ OBJAWAMI
CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Nie lekceważ grypy. Poznaj najpopularniejsze objawy i sposoby reagowania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?