Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 4:1 [zdjęcia]

Spotkanie zaczęło się w dość leniwym tempie. Pierwszy strzał dopiero w 16 minucie oddał Flavio Paixao. Trzy minuty później odpowiedzieli Portowcy, jednak z kilku metrów do bramki nie trafił Łukasz Zwoliński.

W 40 minucie znakomitym podaniem popisał się Sebastian Mila. Po błędzie Radosława Janukiewicza piłkę do pustej bramki skierował Robert Pich.

Portowcy na przerwę schodziliby w nie najlepszych humorach, jednak sprawy w swoje ręce wziął duet Rafała Murawskiego i Adama Fraczczaka. Pierwszy dokładnie dośrodkował lewą nogą, a drugi pewnie uderzył głową i wyrównał stan meczu.

W drugiej połowie liczyli się już tylko gospodarze. W 56 minucie Łukasz Zwoliński umiejętnie zastawił się w polu karnym i dał szczecinianom prowadzenie.

Trzy minuty później Takuya Murayama wykorzystał drobne zamieszanie w polu karnym i dał Pogoni dwubramkowe prowadzenie.

W 74 minucie czerwoną kartką ukarany został Wojciech Pawłowski, bramkarz Śląska, który dotknął piłki ręką poza polem karnym. Chwilę później z rzutu wolnego uderzał Frączczak, a po niefortunnej interwencji bramkarza piłkę do bramki dobił Wojciech Golla.

Portowcy wygrali drugi mecz w tym sezonie i udowodnili, że są silnym zespołem nawet bez Marcina Robaka i Takafumi Akahoshiego.

Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 4:1 (1:1)

Bramki: Frączczak (46), Zwoliński (56), Murayama (59), Golla (76) - Pich (40)

Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Hernani, Golla, Lewandowski, Dąbrowski, Matras, Murawski, Murayama (86 Kun), Fraczczak (81 Małecki), Zwoliński (76 Bąk).