Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 0:1. Portowcy dalej zwycięstwa w grupie mistrzowskiej [zdjęcia]

Maurycy Brzykcy
Długo Pogoń Szczecin walczyła jak równy z równym z Legią Warszawa, ale ostatecznie musiała uznać wyższość mistrza kraju. Gola na wagę trzech punktów strzelił dla gości Orlando Sa. Portowcy dalej są bez zwycięstwa w grupie mistrzowskiej i zajmują w niej ostatnie miejsce.

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 0:1 (0:0)

Bramka: Sa (75).

Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Golla, Matras, Nunes - Frączczak (85 Wojtkowski), Murawski, Akahoshi, Kun (62 Danielak), Walski (75 Janota) - Zwoliński.

Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski, Żyro (57 Duda), Furman, Jodłowiec, Masłowski (80 Bereszyński), Kucharczyk, Sa (90 Saganowski).

Widzów: 8158

Sędziował: Jarosław Przybył.

Żółte kartki: Rudol - Masłowski, Broź, Sa.
Długo Pogoń Szczecin walczyła jak równy z równym z Legią Warszawa, ale ostatecznie musiała uznać wyższość mistrza kraju. Gola na wagę trzech punktów strzelił dla gości Orlando Sa. Portowcy dalej są bez zwycięstwa w grupie mistrzowskiej i zajmują w niej ostatnie miejsce.

Pogoń przystąpiła do meczu z Legią w trochę zmienionym ustawieniu, niż w spotkaniu w Krakowie z Wisłą (2:2). W miejsce Sebastiana Murawskiego zagrał Mateusz Matras, a środek pola stanowili Rafał Murawski, Michał Walski oraz Takafumi Akahoshi. Portowcy przez pierwsze 20 minut prezentowali się nieźle, neutralizowali rywala, sami próbowali kombinacyjnych akcji. Próbowali Łukasz Zwoliński, czy Akahoshi, ale najbliżej gola był kapitan Pogoni po ładnej akcji z Dominikiem Kunem. Kuciak wybronił uderzenie Murawskiego.

Po drugiej stronie boiska Dawid Kudła także miał trochę pracy, jednak głównie przy wyjściu do dośrodkowań. Młody bramkarz Pogoni miał także trochę szczęścia, gdyż dwa strzały gości trafiły w poprzeczkę.

Druga połowa zaczęła się od ataków Legii. Kudła aż trzykrotnie w przeciągu dwóch minut musiał wykazywać się umiejętnościami. Po stronie Pogoni strzałów próbowali Walski czy Frączczak, ale bez powodzenia. W 64. minucie od straty gola gospodarzy uratował po strzałe Jodłowca Kudła. Następnie kibice odpalili race i "bawili się z fantazją", rzucając niektóre z nich na murawę blisko bramkarza gości.

W 75. minucie po kontrataku Legia zdobyła gola. Szybka akcja doprowadziła Orlando Sa do znakomitej pozycji, której nie zmarnował. W tej sytuacji nieszczęśliwie interweniował Matras, grający niemal cały mecz bezbłędnie. Portowcy szukali wyrównania, ale bez powodzenia.

Za tydzień w niedzielę Pogoń zagra na boisku Lecha Poznań (godz. 18).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto