Biskup podkreśla, że okno życia ma być wypełnieniem hasła duszpasterskiego "Otoczmy troską życie" i dziękczynieniem za dar życia.
- To był jeden z pierwszych pomysłów księdza biskupa. Mówił o tym praktycznie zaraz od momentu objęcia stanowiska ordynariusza sosnowieckiego. Przez wiele lat, kiedy pracował jeszcze w Rzymie, był sekretarzem Papieskiej Rady do spraw Rodziny. Stąd jego tak gorące zainteresowanie problemem ratowania nowo narodzonych - mówi ksiądz Jarosław Kwiecień, rzecznik prasowy diecezji sosnowieckiej.
Zorganizowanie miejsca, gdzie matki mogą zostawić bez żadnych konsekwencji i zobowiązań bezpiecznie swoje dopiero co urodzone dzieci, biskup powierzył sosnowieckiemu "Caritas".
- Zależało nam na tym, aby takie okno znalazło się w miejscu, gdzie ktoś czuwa przez całą dobę i od razu można zająć się noworodkiem. W klasztorze jest około pięćdziesięciu sióstr i maluch od razu trafi pod ich opiekę - zapewnia ksiądz Stefan Wyporski, dyrektor sosnowieckiego Caritasu.
W oknie życia jest materacyk, łóżeczko i przewijak. Jest też ogrzewanie. Po otwarciu okna uruchamiać się będzie alarm, który wezwie mieszkające w domu siostry. Matka pozostawiająca dziecko zachowa anonimowość i nie będzie poszukiwana przez sąd. Dziecko zostanie przekazane do adopcji. - Mamy już umowę z oddziałem noworodków w Sosnowcu, że w tego typu sytuacjach dziecko zostanie tam od razu umieszczone na obserwacji - dodaje ksiądz Wyporski.
Zadaniem sióstr, opiekujących się oknem życia, będzie zadbanie o dziecko do czasu przyjazdu pogotowia oraz powiadomienie ośrodka adopcyjnego. Ośrodek natomiast poinformuje o zdarzeniu sąd, występując równocześnie z dwiema prośbami: o wydanie postanowienia w sprawie zarządzeń opiekuńczych dotyczących dziecka oraz o nadanie dziecku imienia i nazwiska.
Zdaniem ks. Wyporskiego, zagłębiowska inicjatywa to nie moda. - Mamy przykłady z sąsiednich miejscowości, że taka potrzeba jest. W Bogucicach około dwóch tygodni temu zostawiono noworodka. Chcemy dać furtkę matkom - dodaje ksiądz. Choć ma nadzieję, że takich sytuacji nie będzie wiele.
Zdaniem Iwony Więcaławek -Wardyniec, psychologa, oddanie dziecka to dla matki zawsze akt desperacji.
- Dobrze, że powstają takie miejsca. Czasem dochodzi do drastycznych sytuacji, kiedy dziecko ginie w reklamówce na śmietniku, dlatego właśnie, że matka boi się, że nie może pozostać anonimowa. Dla samego dziecka i jego przyszłych rodziców ta sytuacja też jest w pewnym sensie bardziej komfortowa, bo w ten sposób wyklucza się kwestie dotyczące pochodzenia dziecka, ustalenie rodziców biologicznych jest praktycznie niemożliwe - mówi psycholog.
Zdaniem Macieja Ornow-skiego, ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala Miejskiego w Sosnowcu, okno życia ma być alternatywą przede wszystkim dla tych matek, które po jakimś czasie po porodzie stwierdzą, że nie są w stanie go wychować.
- W skali roku mamy pięć, sześć przypadków, kiedy przychodzące do nas rodzić kobiety zrzekają się praw do dziecka. Moim zdaniem w takich sytuacjach sprawy adopcyjne też nie są tak bardzo skomplikowane, jeśli jeszcze na oddziale matka podpisze dokumenty - mówi Maciej Ornowski.
Idea narodziła się w Krakowie
Pierwsze okno życia w Polsce zostało otwarte w marcu 2006 r. w Krakowie u sióstr nazaretanek.
Okno życia jest oznaczone herbem Jana Pawła II i logo Caritas. Idea stworzenia takich miejsc zrodziła się z inicjatywy Wydziału Rodziny Kurii Metropolitalnej oraz Caritas archidiecezji krakowskiej przed pierwszą rocznicą śmierci Jana Pawła II. Na początku września tego roku pierwszego porzuconego noworodka - dziewczynkę, zostawiono w oknie życia w Bogucicach, którym opiekują się siostry jadwiżanki. Okno życia w Bogucicach działa od 25 marca bieżącego roku. Drugie takie okno jest w zakonie Franciszkanów w Panewnikach. Tu w lipcu tego roku porzucono chłopczyka. Oprócz Katowic na terenie naszego województwa okna życia są także w Piekarach Śląskich w Dąbrówce Wielkiej i w Częstochowie.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?