Sierż. szt. Jarosław Szuba jest nie tylko policjantem, ale także ratownikiem medycznym. W niedzielę rano około 8.30, gdy rozliczał się z nocnej służby usłyszał komunikat o pożarze. Natychmiast zareagował, podobnie jak jego kolega, z którym tę służbę pełnił.
- Nie musieliśmy nawet rozmawiać, od razu wiedzieliśmy do robić - mówi Jarosław Szuba.
- Trwało to około 6 minut i 30 sek, aż do przyjazdu pogotowia, dziecko odzyskało spontaniczne krążenie i oddech, ale nie odzyskało świadomości - opowiada policjant.
To nie była pierwsza sytuacja ratowania życia przez policjanta. Na swoim koncie ma kilka podobnych sytuacji. Jak mówi w takich chwilach nie zastanawia się nad tym co robi, emocje przychodzą dopiero po wszystkim.
Czytaj więcej:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?